Chleb jest przepyszny, wyprobowalam na nim moj nowy kamieniu. Wyszedl boski, z fajna skorka. Tylko nie wiedzialam za bardzo jak dlugo ma sobie rosnac w koszyczu. U mnie bylo to jakies poltorej godziny, chociaz pewnie moglby i dluzej. A gdyby tak jeszcze pokombinowac ze skladaniem w czasie wyrastania? Wplyneloby to jakos na miazsz?
Nie weim co rozumiesz pod pojęciem "składanie" - masz na myśli przegniatanie?Jeżli tak to nie jest to konieczne - a jedynie wydłuży czas wyrastania. Każdorazowe przegniecenie (przemięszenie) rozpoczyna proces wyrastania niejako od nowa - im dłużej się czego tym chleb potem jest kwaśniejszy.
Optymalny czas wyrastania w koszyku (czyli przed pieczeniem) jest 3 godziny. Może być krótszy - jeżeli jest ciepło i gołym okiem widać, że chleb jest gotowy do pieczenia. Jeżeli go wydłużysz ponad czas - może wyjść Ci dziurawy chleb. Jeżeli czas wyrastania będzie bardzo długi - chleb, gdy wykorzysta wszystkie swoje zdolności wzrostowe opadnie i zacznie wyrastać od nowa - wpłynie to na kwaśność chleba, z którą czasami się trudno pogodzić.
Mam nadzieję, że nie zagmatwałam wszystkiego...
Dziekuje za odpowiedz :) Co do skladania - niektore przepisy mowia o takim specjalnym rozplaszczaniu ciasta i zawijaniu go na 3, jak list, podczas rosniecia. Od niedawna pieke chleby, wiec pytam ile wlezie :) A ten chleb zrobie teraz ze zwiekszonej porcji, znika w zastraszajacym tempie!
Jeszcze możesz spotkać się z określeniem odgazowanie. Każda z tych różnie nazywanych czynności ma na celu usunięcie nadmiaru powietrza
Czy moge użyć do pieczenie tego chleba zakwasu zytnio-razowego?
Ten chleb jest na zakwasie żytnim razowym - użyta została mąka razowa.
Myślę jednak, że chodzi Ci o mąkę pszenną razową. Szczerze mówiąc nie wiem - zakwas robiłam, dokarmiałam i przechowywałam tylko i wyłącznie na mące żytniej razowej. Jeżeli masz pewność, że wyjdzie - to jak najbardziej. Jeżeli eksperymentowałam z mąką pszenną - to zawsze były to chleby zakwaszane z dodatkiem drożdży.