Wiernikosiu, polędwicy wołowej NIGDY, ale to PRZENIGDY nie dusimy. Można ją szybciutko usmażyć, można upiec, ale ani dusić, ani gotować, ani bic tluczkiem . POLĘDWICĘ zmiękcza się co najwyżej palcem, ale nigdy tłuczkiem.
Polędwicy nie zaliczamy do gatunku "wołowiny bez kości".
Zrazy po nelsońsku na ogół robi się z pośledniejszego gatunku mięsa i rzeczywiście można je i utluc i udusić.
Mam nadzieję, że Cię nie obraziłam, ale szkoda by było kupować mięso po 80 zl za kilo by uzyskać rezultat zrazówki ktorą można nabyć i po 30zl.
Mi też smakuje :-)
Uwielbiam
Miło mi. Czekam na recenzję :-) Nam smakowało.
Dodaje do ulubionych
A ziemniaczki czym są posypane (jak są przygotowane)?
Bardzo się cieszę, że smakuje. Wszystkie zdjęcia - bardzo apetyczne
Przepyszne ciasteczka :) Polecam ;) Ja moje udekorowałam dzemem z kiwi, bo akurat taki miałam, wyszedł bardzo oryginalny smak :) Kilku brakuje na blaszce, bo zostały zjedzone już zanim zdążyłam udekorować ;)
Do ciasta uzywam serka Philadelphia i wychodza super paluszki (ten serek jest lekko slony)
Na wierzchu smaruje ubitym calym jajkiem z serem PARMEZAN-sproszkowanym. To jest pyszne !!!!!
Smaczne i proste w wykonaniu. Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)
Bardzo smaczne. Dzisiaj zrobiłam - zapomnialam tylko polac sokiem z cytryny a zamiast szynki dałam coś tam szwarcwaldzkiego. :)
Pełen szacun, niesamowita pasza - polecam wszystkim !!! Coś wspaniałego.
Właśnie robię tego kuraka, zamiast szyneczki dałem boczuś i powiem, że pachnie wspaniale :) Zobaczymy efekt końcowy. Do mięska na talerz wrzucam zapiekane ziemniaczki ala frytole z przepisu od Alicja64 i surówka "śmietnik" zmieszana z resztkami serka z przyprawami :)
martitagdy! W przepisie nie ma błędu. Jak popatrzysz na zdjęcie to zauważysz, że są dwie masy: jasna i ciemna przełożone biszkoptami. Z podanych składników wychodzi całkiem pokaźny (wysoki) tort. Zachęcam do spróbowania.
Zdecydowanie nie chodzi o pół kostki masła. To tort z maślanym kremem. Prawdziwe masło, w ilości dwóch i pół kostki ubite na puszystą białą masę (powinno wręcz podwoić swoją objętość podczas ubijania) i łączone z dodawanym cierpliwie, powolutku, po łyżce wystudzonym budyniem zmienia się w pyszny maślany wcale nie tłusty w smaku krem. Cały sekret tkwi w procesie przygotowania - nic na skróty :)