A co zrobić z pokrojonymi w kostkę ziemniakami? Zostawiliśmy je surowe w misce?
Cieszę się niezmiernie, Paolo. ;) Taki ostatni błysk lata na talerzu... Co do owoców, myślę, że nadadzą się wszystkie te, które nie puszczają zanadto soku, np. maliny byłyby świetne. ;) Pozdrowienia!
Pyszne! Udało mi się, rzutem na taśmę, złapać ostatnie czerwone porzeczki na osiedlowym bazarku. Zamiast serków (z tego porzeczkowego szczęścia nie pomyślałam o homogenizowanych) użyłam mascarpone. Rodem z marketu w kropki . O jejciu, jakie to wszystko było dobre. Już kombinuję, z czym jeszcze zrobić, skoro porzeczków już nie ma, a owocami bazarek obradza...
Ojej... po takim komentarzu nic tylko rosnąć i rosnąć... Bardzo mnie cieszy, że ta kompozycja smakowa trafiła w Twój gust. Pozdrowienia! ;)
Zrobilam Twoje danie i nie zawiodlam sie, sos wyszedl wysmienity, mialam problem z konfitura ale zastapilam dzemem z pomaranczy, losos palce lizac , w zestawie z salsa bardzo trafiony, zupelnie nowy wysmienity smak. Szafranu nie dostalam wiec ryz byl bialy ale mysle, ze nie wplynelo to na smak dania. Dzieki za twoje znakomite przepisy, pozdrawiam serdecznie
Będzie w niedługim czasie, teraz do kolejki odmaszerować!
Bardzo dobry szybki przepis na super omlet.
Zrobilam bez kiełbasy, szczypiorku i ananasa, ale i tak smakował baaaardzo dobrze.
Pozdrawiam serdecznie ;)
Pięknie. A te maliny i borówki... połączenie doskonałe. ;)
Witam, bardzo ciekawy przepis. Prosze powiedz jak dlugo nalezy marynowac lososia.
Dziękuję Ci bardzo... a więc jednak intuicja. Bardzo to miłe. Pozdrawiam i trzymam kciuki za smak!
Czytam nazwe potrawy i pomyslalam , pewnie przepis Sebka i nie pomylilam sie - bardzo ciekawy przepis, na pewno wyprobuje, oczywiscie dam znac jak smakowalo, pozdrawiam serdecznie
Świetne zdjęcia. A te makaroniki.................. Domyślam się, że nigdzie indziej nie smakują tak, jak w Paryżu właśnie. :)))
Co najwyżej 5 min. Przecież beza taka lekka. ;) Pozdrawiam uskrzydlony.
Pyszne, że aż strach się bać Zrezygnowałam tylko z dodatku skórki cytrynowej (bo ostatnio to mi taka "mydlana" nie cytrynowa wchodzi do bazarkowej siatki zakupoweji-jakbym chciała mydło marsylskie, to bym sobie kupiła mydło! A co?!). No i biodra same szumią od patrzenia na te babeczki... Dzięki za przepis, choć następne 5 lat będzie tkwił w biodrach
Tarta przepyszna. Sporadycznie zdarza mi się komentować przepisy na WŻ, ale tu nie miałam wyjścia Tarta zniknęła w jednej chwila. Moje i męża kubki smakowe były urzeczone. Fantastyczny przepis, na pewno będę do niego w przyszłości wracać.