Pyszne to mało powiedziane. Jeden błąd tylko widzę w przepisie; nie zaznaczyłaś, że to znika "zanim goście przyjdą" hahaha. Zrobiłam dwa słoiki, bo do misy chciałam przełożyć dopiero dla gości. Wczoraj skończyłam jeden słoik i zaczęłam drugi a...impra w sobotę haha. Oczywiście wczoraj zamarynowałam kolejna partię. Normalnie prze-py-szne! Ja już jestem uzależniona! Dziękuję za przepis. Powiem jeszcze jak smakowało gościom , ok?
- no to czekam razem z Tobą - daj znać w sobotę - Pozdrawiam !
Dzisiaj zalane , jedzone będą w sobotę. Kuszą mnie od dawna, już nie mogę się doczekać .
Oj tam ..... jaka dobra gospodyni ? ale ta "ekonomia " cały czas po rosole u mnie trwa - przedwczoraj rosół z indyka, dzisiaj indyk w sosie koperkowym - następnym razem może barszcz ....? i tak średnio co 2 tygodnie
To jest po prostu pyszne
To po prostu ekonomia dobrej gospodyni
Dziękuję ! No to "Droga małżonko " nie pozostaje nic innego, jak tylko mężusiowi następną porcję zrobić - a ja już teraz życzę Jemu i Wam SMACZNEGO !
Wczoraj rodzinka powiadomiła, że zjadli resztę z wazy po .... przeszło dwóch tygodniach. Tak długo u mnie się nie utrzymało, ale podobno rozpływało się w ustach - i było więcej cebuli. Pozdrawiam smacznie !
Mariateresa, ja od męża ciągle słyszę, kiedy zrobisz te pyszne mięsko, wiec nie trzeba komentarzy.pozdrawiam cieplutko.
Dopiero przeczytałam komentarz i teraz przez tego karpia nie zasnę ...
Milo mi Dżanino że powracasz "do mnie" i pozdrawiam !
Chciałabym uprzejmie donieść, że rybka w tej zalewie jest bardzo pyszna. Właśnie pozbywam się zapasów karpia.
W ostatniej chwili "obudziłam się", że mam tylko 1/2 przecieru. Ale i tak pyszne. Pozdrawiam również i dzięki wielkie za przepis.
O Matko - jak pięknie i apetycznie na tym talerzu !
Moje były czerwonawe - bardziej " pofarbowane " od zalewy pomidorowej, co widać na foto we wcześniejszym komentarzu. Tak czy siak, ważne że smakowało i smacznie Ciebie pozdrawiam !
Ja wiem Gabigold, ze o gustach i smakach się nie dyskutuje, ale jednak jest wyrazistszy (lepszy !) smak.
Bo dolać octu - to nie tak siup prosto z butelki do miski, tylko ja zlałam samą zalewę do rondelka, dolalam octu, jeszcze raz minutkę zagotowałam, zalałam mięso - przez noc przeszło, i już było dobre
- Ty to wiesz, ale początkujące kuchareczki mogą nie wiedzieć. A na WŻ to nie tylko przepis, ale i czegoś się nauczyć - bo dotyczy to też ryb w zalewie itp.
Dziękuję za miłą wymianę uwag i pozdrawiam
- również pozdrawiam Dżaninę Fonda.
Mariateresa, ja również czytam komentarze. W swoim zeszycie zrobiłam dopisek by dać octu ciut więcej a najlepiej próbować w czasie przygotowywania. Tak też podałam innym jeśli chcieli przepis.