Lea2 - swoim komentarzem wstrzeliłaś się w moje wigilijne myśli.... Pierożki / uszka będą na pewno, ale jeszcze pomyślę nad zupą - bo jeśli barszcz, to ( jak na załączonym obrazku ) farbowanie ciasta nie ma sensu - a jeśli polane masłem z cebulką, wtedy się pobawię - choć spirulina lub zielony jęczmień mogą być nie do zdobycia. Dzięki za zainteresowanie i pozdrawiam !
Diękuję Drogie moje za miłe wiadomości ze zdjęciami - bardzo mi miło że smakowało
MarSo - czy dla potrzeb zdjęcia widać kawałeczki piersi ? Bo taka moja drobniutka uwaga - mięso powinno być dobrze przykryte zalewą - jak w przepisie. Każdą z Was oddzielnie pozdrawiam !
Mariotereso, też lubię tak eksperymentować, a zwłaszcza z kolorami... :) Jeżeli ciasto ma być mocno zielone, to dodaj oprócz szpinaku trochę spiruliny albo zielonego jęczmienia. Natomiast kolor pomarańczowy to trochę soku i miąższu marchewki lub kurkumy i papryki też. Żeby uzyskać czerwony kolor to sok z wiśni, koncentrat barszczu czerwonego, ugotowany czerwony burak lub trochę budyniu wiśniowego. Niebieski, fioletowy to owoce lub sok z jagód albo jeżyn... Życzę powodzenia w tworzeniu Pozdrawiam
To i ja się pochwalę że dziś zrobiłam z połowy składników na próbę, , na razie bomba, ale poczekam już te 2-3 dni ...chyba
Mariateresa, cóż tu pisać, goście pożarli i piali z zachwytu. Z trzech litrowych słoików zostało tylko kilka kawałeczków (dla ścisłości, schowałam, żeby dzisiaj jeszcze posmakować hihihi). Przepis poszedł dalej:))))
zachęcona pozytywnymi komentarzami zrobiłam potwierdzam bardzo smaczne dziękuję za przepis i pozdrawiam
Ja dzie znalazłam nowych chętnych, więcej nie trzeba dodawać, dziękuję i pozdrawiam, Gabrysia
Patrycjo, Renatko, Gabigold i Lea2 - dzękuję za pozytywne wpisy - w prawie każdym komentarzu powtarzam prośbę o c i e r p l i w o ś ć - jadłam tygodniowe i jednak 3 dni to ciut mało ( i dodaję więcej octu ) - a goscie są na pewno zaskoczeni, bo to nie jest codzienne danie i raczej kojarzone z rybą.
Pozdrawiam i na zdrowie !
Ciekawy przepis :) Drobiu jeszcze w ten sposób nie marynowałam, ale wszyscy zachwalają, więc trzeba wypróbować. :)
U mnie również kolejna już porcja przygotowana na jutrzejsze urodziny męża. Nie ma imprezy bez tych pyszności. Pozdrawiam serdecznie:)
Super, napisz... bo ja planuję zrobić na sylwestrową imprezę
Pyszne to mało powiedziane. Jeden błąd tylko widzę w przepisie; nie zaznaczyłaś, że to znika "zanim goście przyjdą" hahaha. Zrobiłam dwa słoiki, bo do misy chciałam przełożyć dopiero dla gości. Wczoraj skończyłam jeden słoik i zaczęłam drugi a...impra w sobotę haha. Oczywiście wczoraj zamarynowałam kolejna partię. Normalnie prze-py-szne! Ja już jestem uzależniona! Dziękuję za przepis. Powiem jeszcze jak smakowało gościom , ok?
- no to czekam razem z Tobą - daj znać w sobotę - Pozdrawiam !
Dzisiaj zalane , jedzone będą w sobotę. Kuszą mnie od dawna, już nie mogę się doczekać .
Oj tam ..... jaka dobra gospodyni ? ale ta "ekonomia " cały czas po rosole u mnie trwa - przedwczoraj rosół z indyka, dzisiaj indyk w sosie koperkowym - następnym razem może barszcz ....? i tak średnio co 2 tygodnie