Pyszny
Super pomysł na obiad .
Wszystko w zniknęło z talerzy raz dwa trzy....
Przepiekne, apetyczne zdjecia, i bardzo ladnie napisalas ten komentarz. Antonowki z pieczarkami plus przyprawy - to dopiero jest bogactwo smaku ! Dziekuje ze skorzystalas z mojego przepisu, zycze smacznego, pozdrawiam u p a l n i e - i takiego weekendu Tobie zycze !
Mariatereso ! sezon kapuściano - boczkowy rozpoczety .. Dzisiaj przełożyłam pieczarkami z cebulą i uwiecznione antonówką z majerankiem z vegeta ... Jak pięknie pachnie i bulgocze spokojnie . ::))
Oczywiscie Sylwio ze daje sie make - jaja i mleko to nie ciasto. Faktycznie - w skladnikach nie ma..... a maki daje na wyczucie - jak to na ciasto nalesnikowe. Jesli chce miec nalesniczki cieniutkie jak pergamin, wtedy wiecej mleka.
Pozdrawiam !
czy do ciasta daje sie make?
No wreszcie cos na co czekałam
nie przeczytałam do konca a juz w ulubionych!!!
No i bardzo dobrze zrobilas atobi, ze wszystko wsadzilas do jednego gara - kapusta bardzo kocha bogate " towarzystwo " . Ach - z ta " lopatologia " to roznie bywa...... np. przepisy na biszkopty mam zapisane jak dla niemoty, a i tak wyjdzie prawidlowo kiedy chce ( to znaczy nie kiedy ja chce, - tylko kiedy biszkopt chce... ) Niedawno zrobilam boczek w/g powyzszego przepisu, ale plasterki byly ciut krotkie na "slimaczki ," wiec na kazdym kawalku polozylam "piorko " cebuli, paseczek papryki i zwinelam jak rolmopsy. Mozna cudowac na rozne sposoby np. w formie a'la szaszlykow itp. a smak zawsze ten sam. Dziekuje za komentarz i bardzo serdecznie pozdrawiam !!!
zrobilam dzisiaj boczek, karkowke i zeberka (wszystko w jednym garze) pyszota. dzieki za przepis. a jednoczesnie nie moge sie powstrzymac od komentarza, ze jestes niesamowita z ta "łopatologią" i zdjeciami. po tak misternym opisie juz nikt nie powinien miec watpliwosci i dodatkowych pytan o wykonanie. gratulacje
Mariotereso, jakoś tak wyszło, ze ostatnio dużo korzystam z Twoich pomysłów, za co Ci ogromnie dziękuję. Mam pytanko odnośnie Twojego słonecznika w krysztale, czy płatki,kwiatki lub inne dekoracje z marcepana będą się dobrze kroiły? Przecież już po kilku godzinach od zrobienia stają się twarde jak kamień.
A ja kolejny raz gratuluje cierpliwosci i wspanialego efektu koncowego. To sie ostatnio ogoreczkow naukladalas ! Obydwie rybki sliczne. A zbierane od gosci profity i "wymiecione " talerze sa najlepszym wynagrodzeniam za nasza prace . Pozdrawiam !!!
I po raz kolejny tajemnicza rybka zagościła na naszym stole, tym razem przy okazji imienin mojej mamy. Rumieniłam się z dumy, kiedy znajomi cykali zdjęcia! Tym razem ryba w wersji ligtowej, jako dodatek do mięsnych potraw ale obiecuję, że kiedyś zrobię ją w oryginale.
Bardzo dziękuję za cenne porady! Ja nie miałam akurat śmietanki, galaretkę matowiłam odrobiną mleka, kolorowałam na ciemno za pomocą... kakao. W wolniejszej chwili wrócę do tematu i wykorzystam Twoje doswiadczenia. Jeszcze raz dziękuję !
Bonies - intensywny kolor kwiatka czerwonego, uzyskalam po rozpuszczeniu galaretki wisniowewj nie we wodzie, a w syropie z wisni ( z kompotu - wisnie w cukrze ) i dodalam 2 - 3 listki czerwonej zelatyny, przez co kolor byl az ciemno bordowy. A odrobina smietanki do kawy spowodowala " matowosc " platkow - dlatego sa bardziej wyraziste. Pozdrawiam !
Mariotereso, serdecznie dziękuję za miłe słowa. Praca przy takim kwiatku wymaga prezyzyjności, ale będę próbować, bo pomysł baaaaaaardzo, baaaaaardzo mi się podoba. Następnym razem wykorzystam czerwoną galaretkę, jak sugerujesz. Dziękuję i pozdrawiam :)
Droga bonies, o jakich wypocinach piszesz ? Jestem pelna podziwu i Ty tez doceniaj siebie ! Twoja pierwsza, bardzo staranna praca - i chryzantemka jak malowana ! G r a t u l u j e ! Moj czerwony kwiat jest bardziej wyrazisty ze wzgledu na intensywna czerwien. Dziewczyno ! Bedziesz zdobic zimne serniki i desery jak mistrz ! Nie wyrzucaj strzykawki..... Serdecznie pozdrawiam !!!