Są pyszne. Zrobiłam na urodziny syna, wszystkim gościom bardzo smakowały. Będę wracać do przepisu.
Pyszna sałatka. Zawsze szybko znika. Czasami modyfikuję przepis i dodaję inne rodzaje mięsa;)
Ostatnio mężowi me-ilem podałam Twój przepis . Telefonicznie objaśniłam gdzie może dobry karczek kupić i gdzie w domu ...znajdzie przyprawy typu gyros czy kebab . I ... odniósł pełen sukces kulinarny a jaki był szczęśliwy i sam z siebie dumny ..
Reniu jeszcze raz dziękuję, dzięki takim prostym i smacznym przepisom ,może moja chłopina polubi mieszanie w garach ..
Kilka razy robiłam z tego przepisu i raz również mi wyszedł twardy i suchy ale myślę,że to wina mięsa a nie przepisu bo tak zawsze wychodzi dobry. Teraz piekę krócej niż 1h i zostawiam w wyłączonym piekarniku. A wcześniej surowe mięso nakłuwam i w czasie pieczenia czesto polewam mlekiem - jest pyszny i kruchy.
Skusiłam się na ten schab...chciałam czymś zachwycić gości w niedzielę i wyszła KLAPA .Suchy i twardy , bez smaku . Nie wiem czy to wina mięsa a może mleka .W każdym razie mleko wyglądało jakby zważone po upieczeniu i wyglądało jakoś nie smacznie .
Mnie niestety nie wyszedł schab ani kruchy ani dobry, wręcz odwrotnie, twardy jak skała. Już się chyba nie podejmę tego przepisu.
Pyszności!! Mąż był zachwycony, a dzieciaki wcinały jak nigdy jeszcze ciepłe z pajdą chleba. Robiłam przez niecałą godzinkę w szybkowarze. Pychota. Posżło w słoiki :)
Jeszcze pytanie - chodzi o 1 kostkę smalcu??
Wczoraj kupiłam szybkowar i znalazłam przepis a dziś będę robić i dam znać jak wyszło ;)
Goraco polecam ten przepis. Miesko niedrogo i bez wysilku. Moim chlopakom bardzo smakowalo
Bardzo dobry! Ja robiłam z połowy porcji i dałam za dużo przyprawy, przez co wyszedł trochę słony, ale kolejnym razem na pewno będzie już tak, jak być powinno.
Dziś na obiad był schab zrobiony w ten sposób z frytkami i kapusta pekińska ze śmietaną.Pyszne,polecam
Dzięki za kolejne komentarze, dusza się raduje że mięsko smakuje ha ha ha ulla* w plasterkach jeszcze nie robiłam, jakoś wolimy w paseczki ale... co tak komu w duszy gra. Pozdrówka
Robiłam niedawno,ale nie skomentowałam, a to był tak pyszny obiadek, chcą powtórek tego dania...Pycha! Mięso pokroiłam tylko na plastry (wczesniej zamroziłam małe kawałki, zmrożone mięso było twardsze i ładnie dało się pokroić na plasterki tak cieniutkie,aż prześwitywały))
Wykonany po raz n-ty i niezmiennie pyszny! Zawsze robię z półtorej porcji, bo bez dokładek się nie obędzie Dziękuje za przepis i pozdrawiam:)