Zrobiłam Twoją karkóweczkę już dawno temu ale jakoś zapomniało mi się (uuu tak mi wstyd) pochwalić ja tutaj - a więc czynię to dzisiaj: Pyszniutkie....
ja tez dusze a jeszcze do tego pare pomidorkow
Robie to czasami od kilku lat :) tylko ja nie smaże cebuli ale ją duszę długo i na bardzo małym ogniu.
Pozdro, Krakusia
Cieszę się, że smakowało Pozdrawiam
Grażka wypróbowałam Twój przepis zaraz po tym jak napisałaś mi go na forum "co mieliście dziś na obiad" i moi chłopcy też nie narzekali na tłuszcz w mięsku, a karczk był naprawde pycha mniamniuśny, dzięki Pozdrawiam
Nic nie szkodzi (teraz), choć muszę przyznać, że "trzymało" mnie jeszcze rano. Wklepałam na razie tylko parę przepisów, bo ciągle brak czasu. Może się poprawię w najbliższym czasie. Pozdrawiam grażka13.
Bardzo przepraszam za zbyt "mocny" komentarz. Teraz wszystko jasne. Mam nadzieję, że nie po raz pierwszy i nieostatni bedę korzystać z Twojego przepisu. Może masz jescze inne przepisy, z których chętnie bym skorzystała.
Przepis nie jest z żadnej gazety! Dostałam go od koleżanki i od 4 lat robię tę sałatkę. Zalewa rzeczywiście zostaje i nie zużywam jej do końca, ale mimo to nie zmieniam proporcji.
Robiłam Twoją sałatkę ,niestety rozczaruję Cię.Powiedz mi jak Ty robisz z zalewą,bo mi połowa tej zalewy pozostała.Myślę,że ten przepis przepisałaś z jakiejś książki lub gazety.A jeśli robiłaś to napewno pozostałą zalewę wylałaś lub więcej zalewy dawałaś do słoików niż sałatki.