dziekuje ekkore , ciekawe czy mozna to kupic w Szwecji ?? inaczej trza bedzie upedzic
mocny alkohol włoski "pędzony" na winogronach. Istnieją również grappy na szyszkach - te można porównać do naszej księżycówki tudzież krzakówki
A ta grappa to co to ? może jakieś wino albo przyprawa ??
powrotu do zdrowia życzę - napisz jak już będzie OK
:-) Przypomina mi się tekst (chyba M. Samozwaniec) o panience, która wyjechawszy "do wód" - pisała do dom, że łazienki są tak piękne, że aż nie może się z kąpielą doczekać soboty ;-) Masz moją dyspensę "drogie dziecko" :-) Smaż i rozkoszuj się już od zaraz :-)
Przepis prosty i jednoczesnie baaardzo wykwintny.Jestem zachwycona szczegolowoscia opisu.Szkoda ze jest to sznycel na niedziele bo juz dzisiaj mam ochote a tu czwartek dopiero...:( Chyba jednak warto poczekac:)
Dziękuję za wyczerpujące informacje! Chyba aż tak zdesperowana nie jestem :-) Wypróbuję z niebieskim makiem (tym "od biedy" ) . Pozdrawiam serdecznie.
Szary mak ma faktycznie o dobre 40% wartości aromatycznych od niebieskiego. Na pytanie gdzie można go dostać w Polsce jest mi trudno odpowiedzieć. Od blisko 30 lat mieszkam w Austrii i aż na tyle nie znam polskiego rynku spożywczego. Popytaj może w pracowniach cukierniczych albo poproś kogoś kto pojedzie do Austrii. Jak przeczytasz mój artykuł o maku znajdziesz tam sporo wskazówek gdzie go można zamówić. W razie czego na życzenie zdobędę Ci adres producenta :-)
Witam! Mam pytanie odnośnie tego maku. Znam niebieski i biały (używany np. do rogali marcińskich), ale SZARY? Czy jest on dostępny w naszych sklepach? Może to głupie pytanie, ale sprawdzałam w Piotrze i Pawle; też znalazłam tylko 2 rodzaje maku...
A mnie wyszedł bez najmniejszej skazy i równiutki niczym stół. A do tego bardzo pyszny. Co prawda nie obyło się bez przygód i jest z troszkę innych proporcji, co nie umniejsza ani smaku ani jego urody.
Przepraszam za niecierpliwość, ale wiedziałam, że przepis musi być wyjątkowy- jak autor. Dziękuję! Życzę duuuużo zdrowia i cierpliwości do medyków. Pozdrawiam cieplutko!!
Oczekujących przepraszam za małe opóźnienie. Od 1 stycznia leżę w szpitalu i co chwila jestem podłączany pod różne kroplówki :-(
Jednym słowem, nie jestem panem swego czasu.
A kiedy minie tych kilka godzin...?
i co dalej?
i to wszystko?