właśnie dzisiaj upiekłam chleb na samym zakwasie w automacie (ale z innego przepisu) i postąpiłam właśnie tak jak napisałaś, bo tak też było w tym przepisie, po wyrobieniu ciasta wyłączyłam automat i zostawiłam do wyrastania, rósł 3 godz i wyszedł smaczny chlebuś, tylko nie wiem dlaczego podczas pieczenia trochę się zapadł, najpierw pięknie podrósł prawie wypełniając całą foremkę, a potem opadł ale nie dużo tyle że z górki zrobił się z góry równy jak stół, ale jest bardzo dobry, drożdży nie dodawałam pomimo młodego zakwasu. Muszę jeszcze wypróbować Twój chlebek, dam znać jak zrobię, pozdrawiam.
Witam, mam pytanie czy ten chleb można piec w maszynie do chleba, bo mowa jest tylko o wyrabianiu ciasta?
a kiedy się go piecze?
Witam, dzisiaj upiekłam chleb z tego przepisu z drobnymi zmianami tzn: zamiast cebuli smażonej na maśle dodałam kupną cebulkę smażoną i dodałam 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżkę oleju, chlebek pyszny, mięciutki i prawie zjedzony, a wyszedł tak
nie mogłam znaleźć forum, ale już widzę, wklejam i dziękuję. Nadal nie mogę się tu znaleźć, dla mnie lepsza była poprzednia wersja, dlatego teraz tak mało tu zaglądam.
Ale mnie te pączki kuszą, znowu je zrobiłam, nie pierwszy i jeszcze nie ostatni raz. Tym razem były z nadzieniem budyniowym mmmmmmmmmmmniam pycha. Po niedzieli powtórka.
A w czym piec, w piekarniku czy na patelni i z tłuszczem czy bez?
Co prawda tłusty czwartek już był, ale coś mnie wzięło na pączki i zrobiłam. Tym razem z tego przepisu i nadal twierdzę, że jak dla mnie jest to najlepszy przepis na pączki. W tłusty czwartek robiłam z innego przepisu i też nie były złe, ale jednak z tego są dużo lepsze, są mięciutkie i pulchne. Robiłam z 1/2 porcji i wyszło mi 12 sztuk dość sporych (po 75gr) pączków. Pozdrowienia dla autorki przepisu.
wiem, wiem fusy jak najbardziej trzeba przecedzić, bo z taką parzoną nie przecedzoną kawa wygląda nieapetycznie i fusy utrzymują się na piance. Po południu znowu wyszły mi fajne 3 warstwy, muszę częściej robić taką kawkę, to i może się wprawię, pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.
A jak smakują takie kasztany, do czego można przyrównać smak? jeszcze nigdy ich nie jadłam.
Dlaczego kawa raz wychodzi, a innym razem nie? tzn raz zrobiły mi się tylko 2 warstwy, nie trzy, nie wiem od czego to zależy. Za pierwszym razem miałam 2 warstwy, ale przypuszczam że mleko było zbyt ubite, bo nie było na dole mlaka tylko sama piana, za drugim razem, ubijałam krócej i wtedy miałam 3 warstwy, następnym razem też ubijałam krócej, ale znowu były 2 warstwy. Czy taka kawa wychodzi tylko z rozpuszczalnej, czy to obojętne jakiej kawy się użyje,bardzo proszę o odpowiedź, pozdrawiam.
haha, to nie płotek, w ten sposób robi się koronki, a ja niestety nie mam zbytniego talentu malarskiego i brak mi wyobrażni, ale macie rację: robi się szablon na papierze lub folii i maluje się go roztopioną czekoladą, potem jak trochę czekolada przestygnie (żeby nie była za rzadka, bo się wzorek rozpłynie) przykleja się taki szablon czekoladą do tortu, wstawia do lodówki aż czekolada całkiem zastygnie i potem deliktanie odrywa się papier (ja akurat użyłam zwykłego papieru do pieczenia) i jeśli ma się szablon gotowy, to wcale nie jest to takie trudne, pozdrawiam Basia.