Jak zwykle chlebuś pyszny. Tym razem zrobiłam z 2 porcji i zmniejszyłam ilość wody. Ciasto było konsystencji jak do wałkowania, ale po 12h leżakowania znacznie się rozrzedziło i było tak miękkie, że ciężko było z niego zrobić bochenek, ale w końcu po podsypaniu mąką jakoś mi się udało. Po ponownym 2h wyrastaniu znowu to samo ciasto dość miękkie i miałam problem z przeniesieniem go do miski, a że miska była mniejsza niż mój bochen to trochę się pomarszczył jak go włożyłam do niej. Szkoda, że nie mam takiego naczynia wielkości i kształtu bochenka chleba. Wspaniały przepis i dość często z niego będę korzystać, pozdrawiam.
Ciasto na drugi chlebek siedzi już 10 godz. w misce, będzie pieczony ok 22-giej. Tym razem dałam mniej wody i robiłam z 2 porcji. Dam znać jak wyjdzie i oczywiście będzie zdjęcie. Chleby na zakwasie już mi się przejadły i jakoś lepiej smakują mi na drożdżach, są lżejsze i mniej zbite, pozdrawiam.
Chlebek wspaniały i pyszny, choć wody jest stanowczo za dużo. Pojutrze będę piekła go ponownie, ale z mniejszą ilością wody i soli (bo też trochę za słony).