Pora była już, wrócić do tego smacznego i prostego przepisu. Do cebulki dodałam czosnek, użyłam poza słodką odrobinę wędzonej papryki, a pod koniec smażenia wpadła też gałązka świeżego rozmarynu....Pycha:))
chyba odpowiednie do tego miejsce. jest raczej na forum-nowy wątek :))
Ale sielsko...uwielbiam ,,drewniane" kłody czy okrąglaki wpasowane w ogród, oraz wiklinowe, różniaste dodatki:))
My już wiosną poczyniliśmy zakupy drewna do kominka i pieca;))
Misiu, ale się cieszę, że wstawiłaś przepis i nawet nie trzeba było Cię mocno namawiać.... Cudna wędlinka, też z pewnością skorzystam z Twojego przepisu.
Ha, no proszę....to zdecydowanie wina światła :)) Fajne ciacha zrobiłaś i fajny pomysł z dodatkami.... Miło mi, że skusił Cię mój przepis;) Pozdrawiam Aga:))
Zrobione....choć myślałam, że będą chrupiące, a wyszły mi raczej ,,pączusiowate" to w smaku bardzo fajne (ja użyłam domowego amaretto). Po dwóch dniach, pozostałych kilka sztuk zrobiło się takie ja chciałam - chrupiące Dzięki za przepis.
Piękne widoki i cudna pajęczyna... Też pstryknęłam fotkę mega plecionki idącej z lampy aż po dach budynku, ale słabo wyszły, bo słońce dawało i nie widziałam nic na ekranie....
Bardzo apetyczna:)) Nigdy nie jadłam żadnych przetworów z jej owoców. Hmmmm.....ciekawe, czy sąsiad pozwoli mi ,,nakraść" od siebie jarzębiny.....
Pysznie się zapowiada, mówię ja, miłośniczka wątróbki A fotka bardzo apetyczna:))
Właśnie wyjęte z piekarnika, zapach w całym domu cudny. Grzaneczki PYSZNE :)) A synek zażyczył sobie porcyjkę do szkoły
PELUNIA, fajnie wyglądają Twoje ciacha. Cieszę się że smakują i dziękuję za miły komentarz.
Oj, dawno ich nie robiłam....trzeba będzie poczynić:))
Ha....Lajan, czekam niecierpliwie, może zabierzemy Patrycję...będzie nam weselej Pozdrowionka;))