kojka28 przepraszam, że tak późno odpisuję,ale dopiero dzisiaj zauważyłam Twoje pytanie. Jeśli chodzi o warzenie się masy to szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak się dzieje. Jedyne co przychodzi mi na myśl, to może za długo ubijasz po dodaniu karmelu do śmietany. Ja dodaję dosyć duże porcje i ubijam na maksymalnych obrotach, jak najkrócej tylko do momentu połączenia się karmelu ze śmietaną. Natomiast jeśli chodzi o twardą czekoladę,to można zwiększyć ilość dodanej śmietany o 1 łyżkę, bo dużo zależy od jakości użytej czekolady zwłaszcza jeśli się dodaje gorzką.
Śmietana dodawana do czekolady jest słodka i pochodzi z "puli" przeznaczonej do ubijania. A tak na marginesie pozdrawiam wszystkich miłośników mojego ciasta. Cieszę się, że kolejny sezon cieszy się powodzeniem i gości na Waszych stołach.
W przepisie wino nie występuje. Pisząc winny miałam na myśli smak i zapach jaki otrzymamy po dodaniu do sosu kiszonych ogórków i słodkiej marchewki. Pozdrawiam i mam nadzieję, jeśli się skusisz to nie będziesz rozczarowany.
Ogórki pomarszczyły się, bo za szybko je zagotowałaś. Mogę Cię tylko pocieszyć tym,że czasami odzyskują swój naturalny wygląd, a z degustacją radzę się wstrzymać minimum tydzień.
Pysia77 bardzo dziękuję za komentarz. Strasznie się cieszę, że pomimo wcześniejszych trudności ciasto się udało i co najważniejsze smakowało. Pozdrawiam. :)
Ten biszkopt wychodzi taki trochę mokrawy i bardziej zbity niż zwyczajny biszkopt.Trudno mi podać dokładny czas pieczenia, bo ja nigdy nie patrzę na zegarek. Mam nadzieję, że kolejny wyjdzie i nie będziesz zawiedziona.
Właściwie wszystko na ten temat napisała już Wkn, jednak od siebie dodam, że ja zawsze ubijam żóltka metodą na zimno, bo tak jest poprostu szybciej i wygodniej, a jajka kupuję z pewnego żródła i nie obawiam się bakterii. Wybór należy do Ciebie :) Pozdrawiam
Zrobiłam jakiś czas temu i zapomniałam o komentarzu. Ciasto rewelacja, a im dłużej postoi tym lepsze. Polecam :)
Bułeczki rewelacja. Odkąd zrobiłam je pierwszy raz często goszczą na naszym stole. Tu z dodatkiem otrąb. Polecam :)
Moja rodzinka je uwielbia. Są pyszne na ciepło, ale też na zimno niczego sobie. Do cebuli dodałam keczupu i odrobinę wędliny. Polecam :) Z podanej porcji wyszło mi 15 szt.
Zgadzam się z wszystkimi pozytywnymi opiniami na temat tej chałki. Wychodzi absolutnie wspaniała, a ten zapach jaki się roznosi po całym mieszkaniu bezcenny :) Z podanej porcji wyszły mi dwie duże chałki.
Witaj ulla*!
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję na Twoje pytania, ale chwilowo byłam odcięta od internetu /urlop/ i wcześniej nie miałam możliwości. Tort proponuję zrobić z 6 jajek. Na tortownicę 24 cm w zupełności wystarczy. Jeżeli nie posiadasz takiej ilości orzechów to daj tyle ile masz, masa będzie mniej orzechowa. Ewentualnie możnaby spróbować zastąpić orzeszkami ziemnymi oczywiście nie solonymi lub migdałami. Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno, a jeżeli tak to może te rady przydadzą się na przyszłość. Pozdrawiam :)
bonieś strasznie się cieszę, że wędlina przypadła Ci do gustu. Mojej rodzince też bardzo smakuje, a że je się również oczami, dlatego zawsze dodaję sól peklującą. Ja osłonkę wypełniam ręcznie. Nie mam jakiegoś szczególnego patentu, poprostu robię to stopniowo. Najpierw wywijam osłonkę na zewnątrz i następnie wkładam farsz mocno dociskając warstwa po warstwie. Na koniec zamykam zawijając końcówkę jak cukierka najmocniej jak tylko się da /tu najczęściej wykorzystuję męża :)/ i zawiązuję bawełnianą nicią. Potem wykłuwam powietrze i parzę. Pozdrawiam :)
Wędlinę należy wyjąć z wody. Studzę w temperaturze pokojowej w pozycji wiszącej. Jak już jest zupełnie zimna wkładam do lodówki.
grazka_bw cieszę się, że postanowiłaś skorzystać z mojego przepisu i jednocześnie jest mi przykro, że masa budyniowa nie wyszła jak trzeba. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Mam nadzieję, że pomimo wszystko ciasto okazało się jadalne. Pozdrawiam.