Powróciłam do tego przepisu po niemalże 4 latach. Znów polecę dla amatorów nietypowych smaków:) Pyszny deser!
Po raz kolejny już zrobiłam murzynka, ale po raz pierwszy jako bazę pod wuzetkę. Przetrzymałam chyba w piekarniku, bo trochę twardawy mi wyszedł. To oczywiście mój błąd, bo przepis sprawdzony wielokrotnie i zawsze ciasto było miękkie. Warto sprawdzać patyczkiem, bo czasem spokojnie wystarczy 35-40 minut, w zależności od piekarnika. Polecam!
Dziś wykonałam na kolację, ale w opcji ekspresowej, czyli z wykorzystaniem gotowego ciasta francuskiego. Pycha! Polecam!
Jasne, że zrobione własnoręcznie pesto jest najlepsze, ale nie zawsze w domu są pod ręką niezbędne składniki. Ze swojego doświadczenia polecam pesto z Lidla (zresztą czerwone też jest dobre) - zawartość bazylii, sera czy orzechów piniowych jest dużo większe niż w niektórych innych gotowych pesto znanych marek. Np. 38% do 4% bazylii, 5% orzechów piniowych do 2% arachidowych, bo pinowych nie ma wcale(!). Zaznaczam, że to drugie pesto jest made in italy i kosztowało 2 razy więcej. Reasumując, najlepiej czytać etykiety, jeśli już trzeba kupić "gotowca". A jeśli nie trzeba to blendować, zamieszać, doprawić i zajadać własne:) Daj znać jak wyszło:) Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę, że Wam smakują:) Pozdrawiam!
Wypróbowałam nareszcie!:) Co prawda ograniczyłam się do jednego jabłka i połowy szklanki soku (chyba niepotrzebnie..) - trochę ze strachu, że zdominują smak. Fajna kompozycja, choć pewnie moja nieco inna niż w oryginale, bo dorzucilam jeszcze ząbek czosnku i szczypiorek zastąpiłam koperkiem. Boczek cudnie łamie smak (ja podsmażyłam go wraz z cebulką). Następnym razem odważę się na 100 procentową wersję oryginalną:) Dziękuję za ciekawy przepis. Pozdrawiam.
Super! Uwielbiam i seler naciowy, i tuńczyka, a sama sałatka jest błyskawiczna do wykonania. Wypróbuję jednak też wersję oryginalną, bo ciekawa jestem tej kompozycji. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam:)
Dziękuję!:) I polecam wypróbować, oczywiście:)
Mam pytanie - czy placki są konieczne? Tzn czy są elementem całej sałatki, czy równie dobra jest solo, albo np z grzankami? Pozdrawiam
Właśnie zabieram się za robienie chleba. To trzeci raz, mam nadzieję, że będzie równie udany. Pozdrawiam!
Wstyd się przyznać, ale przed chwilą pochłonęłam trzeci talerz tego pysznego krupniku. Uwielbiam pęczak (w każdej formie) i jak się okazuje moja roczna córa również, bo wciągnęła słuszną porcję. Jedyną modyfikacją było użycie kurczaka z braku indyka. Polecam!
Moim zdaniem (i autorki chyba również) to zapiekanka, o czym wspomniane jest w przepisie..:) A ten śmietnik może być dobry..
5 kg grochu na 5 litrów wody...? Zapewne chodzi o pół kilograma.
Śledzie super, choć następnym razem wymoczę dłużej (ciut za słone). Zrobiłam rano (bo mnie zaćmiło, że dziś popielec), zalałam gorącą zalewą i po wystudzeniu ryby były mięciutkie i wszystko się akuratnie przegryzło. Pewnie jutro będą jeszcze lepsze, bardzo dobrze - czeka mnie pyszne śniadanie:)
Aga, ja tym razem, czyli jutro, też upiekę z całej porcji - wczoraj piekłam na próbę. I z pewnością nie zdąży wylądować w zamrażalniku - po wczorajszym nie ma już śladu;) Raz jeszcze dziękuję za przepis!