Miło mi..:) Przy najbliższej okazji zastąpię śmietanę jogurtem, skoro równie smacznie, a zdrowiej. Pozdrawiam.
Jak długo smażysz zrazy? Chętnie wypróbuję w najbliższym czasie, ale zastanawiam się nad tym, czy cienka, delikatna szynka nie przypali się zbytnio zanim schab "dojdzie".
Tu nie chodzi nawet o "chudą" karkówkę, ale o to, że mięso z tej części wieprza jest dużo bardziej kaloryczne niż np. schab. Łopatka praktrycznie wcale nie jest przerośnięta tluszczem (jak to jest w przypadku karkówki), a kaloryczność ma taką samą, podobnie zresztą jak szynka. Schab zaś ma o połowę mniej kalorii.
Sarenko2, tartę załałam 18stką wymieszaną z serem startym na dużych oczkach. Ważne by chwilę dać jej odpocząć po wyjęciu z piekarnika, by śmietana stężała - wówczas dobrze się kroi. Życzę smacznego!:)
Zrobiły tak jak potrafiły najlepiej.. tak sądzę. Więc przyjmij krytykę z pokorą. Być może nie każdy jest tak utalentowany jak Ty.
Sernik w smaku bardzo dobry, natomiast nieco mi się "rozjeżdża" - nie stężał tak jak powinien. Zapewne to kwestia użytego sera. W sumie nieźle jak na debiut. Pozdrawiam.
Sytuacja wygląda następująco: cukier w maśle za nic nie chciał się rozpuścić (za dużo go wg mnie w stosunku do ilości masła); masa bardzo rzadka (mam nadzieję, że ta ilość żelatyny wystarczy i sernik stężeje); a przed momentem zorientowałam się, że zrobiłam galaretkę wg przepisu na opakowaniu, czyli rozpuściłam ją w 0,5l wody..:) Zobaczymy co z tego wyjdzie..;)
Dokładnie - dla każdego coś miłego. Ja dałam jedną earl grey i dwie miętowe (zero cukru, bo nie słodzę wcale) na póltoralitra wody. Pól szklanki herbatki plus pół szklanki lodu i dla mnie była akuratna. Ale oczywiscie to kwestia smaku.
Super ekspresowy pomysł na obiad! Co prawda zmodyfikowałam przepis odpowiednio do zawartości lodówki, ale nie odbiegłam zbytnio od oryginału - krakowską zastąpiłam szynką i dorzuciłam ogórka konserwowego i cebulkę. Podałam z keczupem. Pyszne!
Właśnie popijam to cudo! Zmodyfikowałam przepis, bo nie pijam w ogóle czarnej herbaty, więc dałam tylko jedną torebkę earl grey'a. Dorzuciłam też połowę cytryny w plasterkach. Fantastycznie orzeźwia!
Wczoraj wieczorem spróbowaliśmy ogórków i na szczęście są chrupiące:) Smakują inaczej niż te sklepowe. Są słodsze i mniej octowe. Pyszne!
U nas "schodzą" błyskawicznie na imprezach z dipem z fety. Same w sobie smakują jak zwyczajne pieczone mielone kotleciki z delikatnym orzechowym posmakiem kaszy gryczanej. Miło mi, że skorzystałaś z przepisu. Pozdrawiam:)
Myślisz, że za wcześnie..? Kurde, robiłam w zeszłym tygodniu małosolne i wyszły ekstra. Mam nadzieję, że jednak dołączę do tych wszystkich zadowolonych, którzy testowali przepis. Dam znać jak spróbuję.