paczka makaronu (nie polecam nitek kazdy inny bedzie ok)
2 cebulki
1pomidor
5 pieczarek
1/2 puszki kukurydzy
kilka plastrow wedlinki
ser zolty( wg uznania)
olej
SOS;
szklanka smietany 12%
2 łyzki majonezu
czosnek (ja z powodzeniem uzywam granulowanego badz przyprawy tzatziki)
sol pieprz
koperek (rowniez moze bys susz)
Cebulki kroje w kostke przysmazam na oleju
pieczarki kroje w plastry,wedlinke w kostke i dodaje do cebuli
pod koniec smazenia dodaje pomidor i kukurydze
scieram ser na tartce i 1/3 dodaje do wymieszanego z makaronem ''smietnika''
SOS
smietane mieszam z majonezem czosnkiem koprem i przyprawiam do smaku
druga z 3 czesci sera dodaje do sosu wylewamy do zapiekanki
przekladamy do naczynia zaroodpornego posypujemy serem
wkladamy do piekarnika 180' i zapiekamy
(łacze wszystko kiedy skladniki sa jeszcze gorace co skraca czas zapiekania)
Moim zdaniem nazwa bardzo ciekawa:),
a pomysł na sałatkę wykorzystam jutro mam nadzieję :)
Moim zdaniem (i autorki chyba również) to zapiekanka, o czym wspomniane jest w przepisie..:) A ten śmietnik może być dobry..
No rzeczywiscie to zapiekanka, ale mimo wszystko, śmietnik bym nie nazwała:)Jak ktoś lubi śmietnik, to niech nazywa.:)
Mój mąż taką zapiekankę z resztek też nazywa śmietnikiem ale nie przeszkadza mu to w jedzeniu:).Nazwa wzięła się po prostu z tego że zbieramy resztki z lodówki i wychodzi super zapiekanka bez marnowania jedzenia.
Jak go zwał...tak go zwał...no nie ciekawie,ale to w końcu Twoja potrawa.Pyszniasta...czuję ten smak...
To bardziej zapiekanka wydaje mi się a nie sałatka...
Mama - Różyczki (2013-02-15 15:25)
Paskudna nazwa całkiem fajnej sałatki, nigdy bym tak nie nazwała żadnego przepisu:)