Przepraszam,że dopiero teraz.Ja daję letni miód,ale podsyp mąką,powinno pomóc,ciasto zawsze się ładnie zagniata.
Też ją robiłam pierwszy raz,ale nie sądzę,żeby nadawała się do już do jedzenia.Myślę,że tak jak pierniczki,będzie dobra akurat na święta.Ja z tego przepisu zrobiłam też pierniczki,polukrowane leżą w metalowej puszce i czekają na święta.
Tak wygląda z boku.Dwa dni zabawy,bąbel od gorącego karmelu,ale polecam.Jeszcze sporo czasu do świąt,więc do dzieła.
A oto moja chatka z piernika.Robiłam pierwszy raz,ale na pewno nie ostatni.Dziękuję za przepis
Gaga podałam w przepisie.Zawsze ,,jeszcze przed pieczeniem robię je słomką-rurką do piciaWychodzą idealnie okrągłe i równe.
pierwsze ozdoby mojej córki,ale każde kolejne wychodzą ładniejsze
już poprawiłam,przepraszam
Niestety nie wyszedł taki ja trzeba.Może coś zrobiłam źle.Porównałam przepis z moim bardzo starym ,zapomnianym i chyba wiem dlaczego tak ciężko się zagniata.
Różnica polega na ilości mąki.W moim są 2 szklanki mąki,a różnica 1 szklnki jest dość istotna.Tylko zastanawiam się nad ilością pozytywnych komntarzy,a to daje mi do myślenia,że chyba jednak coś zobiłam źle.Spóbuję jeszcze raz.