Tak to prawda,najlepsze po kilku dniach.Śmiało można je upiec na kilka dni przed podaniem i się nie bać,że będzie klapa.Dlatego zawsze piekę je na Boże Narodzenie,bo można wcześniej i jak zostanie,moze smiało przestać dłużej.No i cieszę się,że Tobie również smakuje. Pozdrawiam
Zastanawiałam się,dlaczego pytacie czy schab,czy polędwica? Dla mnie polędwica to jest to samo co schab bez kości.Polędwiczka natomiast jest mała,cieńka (przyczepiona do kości schabowej).Jęsli się mylę-poprawcie mnie proszę. I sorry jeśli namotałam
Witaj.Każde mięso będzie dobre i schab i polędwica,bo już to sprawdziliśmy.Ale do Ciebie zależy ,które wybierzesz i które wolisz. Mam nadzieję,ze Tobie również przypadnie do gustu .Dopiero zaczynamy je robić i wpólnie znajdziemy idealny przepis.
Super,że Ci smakuje. Ja też nie obierałam jabłek .Pozdrawiam
Małe polędwiczki zdecydowanie odpadają.Po pierwsze za małe,po drugie za chude(za mało do jedzenie i za cieńko). A teraz na poważnie,dodaję do przetworów sól zawsze kamienną .A moze sól soli nierówna?Ja dziś będę wieszać,ale wydaje mi się,ze ta partia jest bardzie słona,faktem jest też ,ze polędwica cieńsza ,to i na pewno szybciej przeszła solą. Ale cieszę sie ,że smakowało i,że będzie następna produkcja.Pozdrawiam.
O właśnie flaczki .Też je robiłam. Ibardzo,ale to bardzo mi smakowały .
Rozbawia mnie Twój kot.Czy on wie,co knujesz? I czy nie przechytrzy Ciebie? A wracając do tematu ,moje mięso wisiało w kuchnu,więc ja nie wyczuwałam zapachów,ale w pokoju,na pewno wyczujecie zapach czosnku. Ale co tam-warto. Ps.zrób zdjęcie kotka i wyslij-proszę.
Sorry,nigdy o tym nie czytałam,ani nie słyszałam. Suszę kiełbasę ,ale max 30 min,żeby potem nie kapało. Nie wiem,co Twój kot na to,ale może spróbuj zawinąć,tak ja w satrą poszewkę i osznurować,może kot nie da sobie rady .(JESLI GO NIE DOCENIAM,TO PRZEPROŚ GO ZA MNIE)
Z niecierpliwością czekam na zdjęcia MR i pozdrawiam.Goście Basiu na pewno będą zachwyceni. Pozdrawiam i napisz proszę jak wyszło .
Chyba nie zrozumiałam. Nie wiem o co chodzi z Mariniekiem,i z piekarnikiem,który ma chodzić pól lub 24 h.Ale z szacunku dla kota,możesz powiesić w piwnicy,inni już tak zrobili.Pozdarwiam
Tak wygląda schab zrobiony według tego przepisu .Wisiał 7 dni ,a tak wygląda po tygodniu w lodówce .Widać,że nic się z nim złego nie dzieje ,wiec mozna śmiało go przechowywać.Początkowo myslaąłm,żeby zamrozić,ale widać,ze nie ma takiej potrzeby (na razie).
Dzięki,cieszę się ,ze smakuje.A skoro smakuje polecam karczek i białą kiełbasę dla odmiany wysuszyć.Pozdrawiam
Jak piękni przystrojona.Gratulacje dla zdolnych rączek
Dziękuję Mamie Różyczki za miły wpis. Polędwiczki też mogą być,tylko nalezy dodać odpowiednio mniej przypraw(osobiscie nigdy nie robiłam bojąc się,że jak starcą na wadze,to nie będzie co jeść). Może też być schab środkowy bez kości i moze też być polędwica..Pozdarwiam i daj znać,czy smakowało.