Rzadko kiedy czepiam się przepisów,ale w tym wypadku po prostu muszę się czepić,no bo jak przejść obojętnie wobec zdania,że bita śmietana w sprayu jest najlepsza?Tym bardziej,że deser polecany jest dla dzieci.Ubicie śmietany kremówki z cukrem pudrem zajmuje chwilkę a dzieciaki z radością zjedzą ten z pewnością pyszny deser z dodatkiem prawdziwej śmietany nie zawierającej sztuczydeł ,emulgatorów,stabilizatorów i gazu nośnego.Pozdrawiam autorkę.
A ja nie cierpię dań gotowanych na wędzonym boczku i stąd w składnikach jego brak.Nie dodaję go ani do bigosu,ani do zup typu grochówka,fasolówka czy kapuśniak ani do fasolki po bretońsku.Kiełbasa sprawia,że fasolka ma wystarczająco intensywny smak i jest delikatniejsza.Pozdrawiam.
Zrobiłam te zrazy na świeta i przyznaję,że są pyszne,wszystkim bardzo smakowały.Podałam je na tej kapuście z grzybami na której zrazy dusiły się w brytfance czyli robiła ona jednocześnie za surówke i to był jednak błąd -to było jak jedzenie chleba z masłem i zagryzanie go masłem jednocześnie.Farsz zlewał sie smakowo z kapustą i w sumie na jedno by wyszło gdybym mięso w plastrach ułożyła na kapuście z grzybami i w ten sposób to udusiła.Ogólnie jednak polecam.
Rolada pyszna,robiłam z 1,5 kg schabu i nie miałam tak długiego naczynia żaroodpornego ani brytfanki żeby w tym mięso upiec więc całość upiekłam w rękawie do pieczenia i też wyszło ok.
jakumba,pierwsze słyszę aby psy od urodzenia były cukrzykami,absolutnie się z tym nie zgadzam,ciekawa jestem skąd czerpiesz swoją wiedzę na temat cukrzycu u psów?
Ewelinka_inka,ja zawsze korzystam z tego przepisu robiąc krokiety nie dodaję wtedy tylko cukru.
wioleta865-naleśników z farszem nie podsmażam drugi raz gdyż robię w zasadzie tylko naleśniki z serem i używam do tego waniliowego serka Delfiko(z wiaderka)-smakują wyśmienicie i przypominają mi nieco sernik lub nawet karpatkę,ale oczywiście można je podsmażać(ser z wiaderka w naleśnikach się do podsmażania nie nadaje gdyż pod wpływem ciepła robi się płynny).Przepraszam,że tak późno ci odpowiadam i życzę Wesołych Świąt!
Kluko,wczoraj poprzeglądałam sobie twoje przepisy i jestem pod wielkim wrażeniem twojego talentu kulinarnego!Zainteresował mnie ten przepis na zrazy kociewskie,chciałabym je zrobić na świąteczny obiad.Planuję podać je z pieczonymi ziemniakami nie mam jednak pomysłu na surówkę,może jakieś podpowiedzi co do tego,w sumie wykwintnego obiadu może pasować?Z czym ty podawałeś te zrazy???Będę wdzięczna za wszelkie pomysły.
Oczywiście miało być :pozdrawiam autora
Jak to możliwe że ten wyśmienity sosik nie ma jeszcze komentarza???Jest rewelacyjny,robię identyczny dodatkowo daje jeszcze tylko 2 łyżki majonezu.Pycha!Uwielbiam go z camembertem i z indykiem.Polecam do świątecznych mięs i pozdrawiam autorkę.
Nie wytrzymałam z degustacją do Andrzejek i już wczoraj musiałam schabik spróbować.Moja wędlina tkwiła sobie 5 dni w lodówce,potem 5 dni wisiała w kuchni w przewiewnym miejscu-nie kładłam jej ani na kaloryfer ani do piekarnika z nawiewem a następnie na 4 kolejne dni wylądowała w lodówce.Schab jest pyszny,nie za słony i troszkę pikantny a w smaku najbardziej wyczuwam kolendrę.Najlepiej smakuje cieniutko pokrojony z pieczywem i masłem.W ten oto sposób mam swoją własną,domową,ekskluzywną wędlinę.Dziękuję autorce za przepis.Niebawem znowu zrobię schab ale z innego przepisu gdzie po 2 pierwszych fazach mięso nie musi już trafiać do lodówki a więc cały proces trwa o wiele krócej.Ciekawa jestem,który przepis bardziej mi podpasuje.
Wypróbowałam i potwierdzam-tak ''gotowane'' jaja faktycznie są na twardo a do tego żółtko ma piękny kolor bez żadnych obwódek czy zasinień.Teraz już tylko w ten sposób będę gotować jaja,dziękuję autorce za ten jakże prosty a wspaniały przepis.
Ta szarlotka jest pyszna!!!Wczoraj podałam ją na ciepło z lodami waniliowymi i bitą śmietaną a dziś zjadłam do kawki zimną -rewelacyjna i na ciepło i na zimno .Dałam nieco mniej cukru niż w przepisie i muszę powiedzieć,że to była dobra decyzja.Tak jak w niektórych waszych wypiekach i w mojej szarlotce trafiały się suche miejsca,które nie nasączyły się sokiem ale w niczym to nie przeszkadza i nie wpływa na walory smakowe.Dziękuję autorce za przepis i pozdrawiam.
Schab z przyprawami wylądował w lodówce-degustacja w Andrzejki.Jestem straszliwie ciekawa co z tego wyjdzie!Oczywiście o efekcie końcowym i wrażeniach smakowych napiszę.
Wczoraj zrobiłam to danie w nieco innej wersji-szpinak w brykietach rozmroziłam na patelni, podsmażyłam na maśle,dodałam pokruszoną całą kostkę fety i mieszałam aż ser się rozpuści,dodałam czosnek i sporo pieprzu ale nie soliłam gdyż feta sama w sobie jest słona.Dodałam wcześniej podsmażone kawałki kurczaka i wszystko wymieszałam z makaronem.Penne do takich dań chyba najlepiej się nadaje bo sos w czasie mieszania fajnie wypełnia rurki.