Szarlotka ta jest pyszna, tania, ekspresowa, mało kaloryczna, zdrowa i bardzo jabłkowa. Same zalety? Spróbujcie!
Obrane jabłka ucieramy na grube wiórki. Skrapiamy sokiem z cytryny, żeby nie ciemniały. Mieszamy z miodem, rodzynkami, skórką pomarańczową, potłuczonymi orzechami i 1 łyżeczką cynamonu.
Tortownicę średnicy ok. 20 cm smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą.
Mieszamy suchą kaszkę z proszkiem i cukrem.
Układamy warstwami:
1. 1/3 mieszaniny kaszy z cukrem i proszkiem wysypana na dnie tortownicy tworząc równą warstwę
2. 1/2 jabłek (ugniatamy, tak, aby było równo)
3. 1/3 mieszaniny kaszy z cukrem i proszkiem
4. 1/2 jabłek (ugniatamy)
5. 1/3 mieszaniny kaszy z cukrem i proszkiem (tej warstwy może być mniej, ważne, żeby spodnia warstwa kaszkowa była wystarczająco gruba), można tą warstwę połaczyć z 3 łyżkami kokosu.
6. Warstwa cienkich plasterków masła dokładnie przykrywająca ciasto
7. Posypujemy całość łyżeczką cynamonu.
Pieczemy w 180 stopniach 30 min w termoobiegu i 10-15 góra-dół. Tortownica może przeciekać, gdy puści sok z jabłek, więc dobrze położyć ją na blasze, żeby nie zachlapać piekarnika. Pieczemy w tortownicy, bo łatwiej jest wyjąć szarlotkę z formy, ale można też w innym naczyniu/blaszce.
Szarlotkę można jeść na zimno i na ciepło (można dodać gałki lodów waniliowych lub sos karmelowy). Na zdjęciu ciepła szarlotka. Zimna jest bardziej zbita i łatwo się kroi.