Aleex, dzięki za miłe słowa.Ja wczoraj robiłam kolejną partię. Pozdrawiam...
Ania właśnie próbowała... po raz kolejny :))) Stwierdziła, że przy jej apetycie grzybków do zimy nie wystarczy. No cóż... chyba znów trzeba wyruszyć z koszami do lasu. Całuski:*
Ja także zamarynowałam część podgrzybków w/g Twojego przepisu . Gotowałam je zdecydowanie krócej ale za to pasteryzowałam. Po tygodniu była degustacja - grzybki są pyszne, takie jak lubię - konkretne w smaku...:)))Dzisiaj obiecywałam sobie kolejny zbiór ale z wyprawy na grzyby nic nie wyszło, bo...pada a raczej ...leje...Oto moje grzybki:
Cieszę się,że sezonowy przepis wrócił do łask,a grzybki według niego wykonane Wam smakują.