1. Dwie golonki 1,3kg każda (ogromne).
2. Mieszanka przypraw:
- pieprz
-sól
-majeranek
-czosnek
-gorczyca
-papryka
-czosnek
-papryka ostra
- kminek (jak ktoś lubi)
-gałka muszkatołowa
- olej (dwie łyżki)
3. Piwo
- 2 piwa ciemne (ja kupuję Książęce)
- 1 piwo jasne, ale mocne (ja kupuję Warkę strong)
Całkowity czas przygotowania golonki to dwa dni.
1. Jeśli golonki mają włoski, należy je umyć i opalić nad ogniem. Ostrożnie!
2. Mięso umyć włożyć do dużego garnka (około 5 litrów)
3. Przygotować mieszankę przypraw (wymieszać wszystkie przyprawy) (sypię na oko, tak, aby starczyło obficie na całą golonkę).
4. Do mieszanki dolać 2 łyżki oleju.
5. Mocno i wszędzie nacieramy, oj nacieramy.
6. Wstawiamy na 24 godziny do lodówki pod przykryciem, albo na balkon (jak jest zimno :) )
7. Po tym czasie wyjmujemy z lodówki i zalewamy piwem (ale nie po golonce lejemy, tylko obok, żeby nie zmyć przypraw).
8. Jeśli piwo nie zakrywa golonki dopełniamy wodą, aby ciecz zakryła golonkę.
9. Gotujemy na małym ogniu przez 4 godziny.
10. Przekładamy golonkę do blaszki, czekamy, żeby trochę odparowała. Blaszkę zakrywamy folią aluminiową, robimy w niej dziurki widelcem. Pół szklanki bulionu piwnego, w którym się gotowała wwalamy do blaszki.
11.Wkładamy do piekarnika, temperatura 160 stopni bez termoobiegu, w starym piekarniku :) na 1,5 h.
12. Zwiększamy temperaturę 200 stopni, zdejmujemy folię aluminiową, zapiekamy skórkę przez 0,5 h.
13. Podaję chłopakowi na wielkiej desce z ziemniakami. Mięso same odchodzi od kości. Skórka super chrupka. Ileż radości jest przy dzieleniu tego olbrzyma :) Pyszna!!!