masz rację, główną rolę musi tu zagrać jakość bo nie da się oszukać tych smaków ... a jak jeszcze doda się do tego lampkę dobrego czerwonego wina do popicia to więcej nie trzeba ...
Baardzo proste smaki - czasem takie najlepsze. Dobrej jakości makaron i dojrzały twardy ser są tu gwarancją sukcesu. Ten przepis może też być bardzo przydatny w momencie, gdy pomidorki koktajlowe nieco nam przejrzeją i zmiękną i zamiast na kanapkę będziemy woleli wrzucić je do obiadu :)
ciesze się że smakowały ...
Dzisiaj zrobiłam, bardzo smaczne :)
Mmm, pychotka takie kluski i jeszcze z sosem jagodowym, poezja:)
różnie na nie mówią, kluchy, buchty, parowce ... co kraj to obyczaj
czy te kluski to tzw. parowce? kolezanka mi wspominala o parowcach i mowila ze sa pyszne, nabralam ochoty zrobic je :)
ja robie tak samo jak podałaś w tym przepisie :)moja mama tak robiła i babcia więc i ja :)
Wobec burzliwej dyskusji zadałam sobie trud - według starej "Kuchni polskiej" z 1963 r. sos tatarski to majonez własnoręcznie zrobiony, śmietana, musztarda, roztarte zółtka na twardo, pokrojone białka, grzybki marynowane, korniszony i, opcjonalnie, chrzan lub szczypiorek. Więc to chyba powinien byc przepis "bazowy". W moim domu rodzinym nie dawało się jajka, natomiast oprócz ogórka i grzybków, dodatkowo paprykę konserwową.
Czas wypróbować twój sosik.
a możesz podać recepturę sosu tatarskiego według przyjętej normy kulinarnej ? chętnie się dowiem co tak na prawdę jest sosem tatarskim...
Sos tatarski to nie jest. muszą być marynowane grzybki leśne a nie tam jakieś pieczarki,ogóreczki konserwowe,śmietana, musztarda, majonez i przyprawy
Ze mnie cała rodzina się smieje jak robię sam makaron do rosołu, zup... Smieją się również jak robię ketchup... A największy ubaw mają, kiedy robie sam kiełbase białą na święta. U mnie w domu zawsze się tak robiło i robię i ja :) Ale nei zapomnę smaku krupniku i żeberek. Nienawidziłem tego jak ognia w wieku dziecięcym. Ale się wszystko zmieniło i nie widzę swojego jadłospisu bez krupniku 1-2 razy w miesiącu a grilla bez żeberek (fajne mięsne sa w Biedronce). Jeszcze dodam, iż na działce stawiać bedę niebawem wędzarnię, oczywiście wszystko mam w głowie :) Jak miałem 5-8 lat a potem jak byłem starszy 12-15 lat to ojciec zabierał mnie zawsze na wędzenie. Kolega jego miał profesjonalną wędzarnie, w budynku, zabudowaną, murowana, z ławkami, normalnie wypas... I jak dzieci inne się bawiły na podwórku, to ja siedziałem w wędzarni i tylko robiłem inhalację :) To było dla mnie coś. Oczywiście jak ojciec kupował świniaka (zawsze całego, w domu była nas łącznie piątka) to w czterech lub sześciu z piwnicy przynosili stół dębowy, robili wsio w kuchni a ja stałem w drzwiach i się przyglądałem z zaciekawieniem. Oczywiście inne dzieci (np. syn i córka masarza) czy sasiada bawili się w pokoju, grali w chińczyka to ja stałem jak ten kołek w drzwiach i kukałem co robią :) I zapamiętywałem na dysku hehe Stare dobre czasy... Dzisiaj się już nie kupi w sklepie (mozna ale rzadko) zwykłej kapusty kiszonej. Wszystko kwaszone w piątek a w poniedziałek do sklepu... Masaka. Ja pamiętam jak ojciec sam robił kapuche, boże... Cały dzień siekania, mieszania, deptania (byłem w domu dyżurnym deptaczem...). Wkurzało mnie tylko jak ojciec szorował mi stopy przed deptaniem haha Ale smaku tej kapuchy nie zpaomne do dzisiaj...
uwielbiam... przepyszne!
cieszę się że smakowało, może wreszcie pogoda pozwoli na grille
Zrobiłam te szaszłyki, tylko nie z wszystkimi składnikami, bo nie miałam. Z warzyw dałam tylko cebulę, a użyłam czosnku suszonego. Wyszły fajne, tylko następnym razem zrobię z użyciem wszystkich składników w przepisie. Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)