Jeneczko, żadnych przypraw nie używamy w tym przepisie?
Cieszę się , że buraczki przypadły Wam do ... smaku :)
Bardzo dobre. Dzięki za przepis, rodzinka się zajadała.
Właśnie się przegryza, po degustacji coś więcej napiszę
O jeny, jak z cukierni. Uwielbiam seromaki na kruchym spodzie!
Co do jabłek reneta renecie nie równa o czym przekonałam się piekąc właśnie to ciasto.
Jesienią gdy miałam jeszcze własne jabłka ( złote renety, jonatany) beza zawsze wychodziła krucha. Później kupowałam takie duże z pięknym rumieńcem i też było ok. Ostatnio zakupiłam niby szarą renetę ale już " na oko" jakaś taka bardzo szaro - zielona była i jak się okazało bardzo soczysta, beza wyszła niska i wilgotna co widać na pierwszym zdjęciu. Dlatego właśnie napisałam by jabłka nie były zbyt soczyste.
Ja zawsze robię szarlotki z surowymi jabłkami nigdy ich nie przesmażam . Przeważnie jest to szara reneta ,
No, tak - czytaj, babo ze zrozumieniem Już doczytałam w opisie wykonania - lepiej późno niz wcale:)))
Pozdrawiam i dziękuję za poddanie pomysłu:)
Janeczko, nigdy nie robiłam jabłecznika z surowymi jabłkami - zawsze je kroję w grube, nieregularne plastry i lekko podsmażam. Ale z racji tego, że też czasami muszę być minimalistką, spróbuję zrobić ciasto wg Twojego przepisu:) Napisz, proszę, czy duże znaczenie ma rodzaj jabłek? Zazwyczaj do ciasta kupuję takie, jakie akurat są w promocji, ale skoro daje się surowe, to moze powinna to być jakaś konkretna odmiana?
Z ciekawości zerknęłam na przepis Różyczki i widzę tam więcej różnic jednak mniejsza z tym:).
Zrobiłam się ostatnio zbyt leniwa by zadawać sobie trud tarcia jabłek:):):) Dodatkowo trzeba by jeszcze później umyć garnek po smażeniu :) Przechodzę ostatnio na totalny minimalizm jeśli chodzi o prace kuchenne a jeśli jak piszesz jest to jeszcze bez szkody dla smaku, tym lepiej:)
Jest naprawdę pyszny ! Robię taki jabłecznik od dawna z przepisu Niebieskiej Różyczki - minimalne różnice w składnikach np. 4 jajka lub jabłka starte na grubej tarce - nie mają żadnego znaczenia w smaku . Polecam i pozdrawiam autorkę !
Musi być pyszny...nie za słodki...taki jak lubię :)
Świetnie wykombinowane :)
Wspaniałe!
Dzięki za przypomnienie przepisu. I tu sprawdza się powiedzenie gwiazd ''nie ważne jak, byle by pisali''Mam jeszcze sporo papryki konserwowej,będzie jak znalazł.Moja siostra swego czasu robiła tą sałatkę z Poradnika Domowego.Bardzo nam smakowała.