Barszcz jest jeszcze lepszy jeżeli połaczymy go z wywarem ugotowanym z suszonych grzybów, potem połączymy oba wywary, doprawimy do smaku i podamy z bułeczkami z farszem grzybowym(zwykłe kruche ciasto nadziane gzrzybkami złozone jak pierofi i upieczone w piekarniku )podajemy ciepłe do barszczu .mniam ,mniam
Ale jaki smak moi domownicy czekaja na to caly rok zeby zjesc taki barszcz
zakwaszam tylko octem i wszyscy znajomi również , a kisić buraki to za dużo zachodu.
Moja mama od zawsze zakwasza barszczyk octem, muszę przyznać, że jest to jedna z moich ulubionych zup. Pozdrawiam:)
jak juz wczesniej wspamnialam nie zalaczylam zadnego przepisu, ktorego nie wypróbowalam, bo niby po co mialabym to robic. dla mnie wydaje sie oczywiste ze wszelkiego rodzaju pierogi gotuje sie okolo 10 min. od wyplyniecia wiec kazda gospodyni wiedziec to powinna, nawet taka młoda jak ja :-) a jak ktos chce sie do czegos przyczepic, bo sadzac po wystawionych komentarzach, pani "emssa" czepia sie wszystkiego, wiec nie ma co takim problemowym czlowiekiem sie przejmowac. chce tez zaznaczyc ze nie zmienilam opisu po pani interwencji tylko po komentarzu "ekkore". jezeli moje przepisy pani emssa sie nie podobaja wiec bardzo prosze nawet ich nie czytac a tym bardziej komentowac. z gory dziekuje!!!
Wiem mozecie mowic ze sie czepiam ale u mnie ruskie pierogi to potrawa kultowa i jesli ktos najpierw pisze ze wyjac jak wyplyna a po mojej interwenci poprawia gotowac 10 minut to przepraszam moze ja czgos nie rozumie .Czy ty napewno robilas te pierogi .Ja w kazdy piatek musze robic pierogi ale od gotowania jest moj maz i on zawsze zeby sie nie rozgotowaly gotuje dokladnie z zegarkiem w reku 5 minut .Jrszcze raz przepraszm ze sie wlaczylam w ta dyskusje ale u mnie w domu to jest potrawa kultowa tak zreszta jak barszcz wigilijny .Moj tato pochodzil ze Lwowa
Przepis na pierogi jest bardzo dobry. Wszystkie niepochlebne komentarze uważam za szukanie” dziury w całym” Pozdrawiam. Margareta.
Cieszę się, że smakowała. Polecam ją też innym kucharzom lub kucharkom :-) Pozdrawiam!!!
zawsze gotuję te pierogi jeszcze chwilę od wypłynięcia (jakieś 10 min), wydawało mi się to dosyć oczywiste, za chwilę zmienię opis aby był jaśniejszy :-)
Nie wszyscy wiedzą ile czasu gotować. Nawet jak sie nie jest początkującą kucharką, ale pierogi nie są czymś wykonywanym nawet od święta każda taka informacja jest cenna. A farsz mielony czy nie - jakbym nie zmieliła pierogi mogłabym wyrzucić, wystarczy, ze dzieci poczułyby jakiś odrębny składnik (ja ruskich nie lubię).
Przepis jest fajny - postaram się go wypróbować dla mojej pirogożernej bandy, tym bardziej, że w najbliższym czasie żadna babcia (one robiły mi pierogi na "zapas") się nie wybiera.
Nie przejmuję się za bardzo komentarzami, ale napewno wezmę je pod uwagę, żeby ulepszyć swoją kuchnię. Pozdrawiam!!!
Ajra nie przejmuj się tymi komentarzami , oni komentują dlatego ,że im się twój przepis podoba , ja akurat też miele przez maszynkę ziemniaki i ser. dankarz
Nie wiem czy to jest wschodnia naleciałość, bo jestem z Warszawy i niegdy nie byłam na wschodzie. Też kiedyś farsz przepuszczałam przez maszynkę do mięsa. Do momentu jak przeczytałam w książce Pana Marka Łepkowskiego z serii Sekrety mojej kuchni - Potrawy jarskie - jego przepis na ruskie. I mimo, że nie jestem początkującą gospodynią (jestem co prawda wcześniejszą, ale jednak emerytką) - po wypróbowaniu zmieniłam swój przepis. Ale wiadomo, że każdy robi po swojemu, bo to jest dobre co komuś smakuje.
Dzięki za wszytskie pouczenia, ale ja tak właśnie robię pierogi ruskie i zarówno ja jak i mąż nie narzekamy, ze coś nie tak wychodzi. A takie szczegóły czy nakladamy trochę farszu czy trochę więcej, czy też ile mają się gotować to każda gospodyni robi według swego uznania. :-)