Tylko sobie westchnę jak krecik, ach jooo. Sielsko i słodko, pysznie i pięknie - rajski ogród macie szczęśliwcy
Nasz chruśniaczek malinowo-jeżynowy w planach jesienno-wiosennych :D
U mnie pepsi zastąpiła coca-colę i keczupy też różne (jakie zalegały w lodówce), więc podrasowałam mięso ostrą papryką i pod cebulkę pokroiłam czerwoną paprykę - pachnie świetnie. Szkoda że muszę tak długo czekać na konsumpcję (chyba z kolorowym makaronem)
Po jeżyny jeździliśmy do lasu, trudno było znaleźć, ale jak trafiliśmy w dobre miejsce, to sporo nazbieraliśmy. Dzisiaj zebrałam pierwsze poziomki do nalewki - mało ich, więc zasypałam cukrem i będę stopniowo dosypywać aż napełnię słoik i wtedy zaleję alkoholem. Pozdrawiam :))
Dzięki, spróbuję. Mam poziomki i truskawki, przygotuję po 1/2 porcji z każdych, a jak starczy owoców to może jeszcze 'mixa' zaleję. Na chłodne wieczory będą idealne. Oby tylko doczekały zimy :))
Bardzo dobry aparat ma ten telefon - zdjęcia ostre i ładne, naturalne kolory, super. Znajoma odwiedza Bułgarię po sezonie, kiedy u nas plucha, tam jeszcze ciepło i przyjemnie, bez tłumu turystów no i dużo taniej. Dziękuję za piękną wycieczkę :))
Do gorącego syropu wlewasz? Jak alkohol odparuje, to wyjdzie raczej słaby likier truskawkowy, a nie nalewka.
Wczorajsze odkrycie: pizza (w 1/4 razowa) z kiełbasą słoikową i cebulą zeszkloną na maśle. Pycha, polecam.
Takie zachwalane, że sama spróbowałam. Troszkę wyszły kulawe, kapusta młoda i za mała, bardziej łódeczki niż zawijane gołąbki. Smak farszu jednak super. Co wołowina, to wołowina, pycha.
Dziękuję i za przepis i za komentarze Żarłoków. Powtórki będą i to często, przygotowanie mięsa troszkę trwa, ale reszta idzie migiem.
Upały nadejdą ... tylko dokładnie nie wiadomo kiedy i gdzie. A ciacho zawsze dobrze robi na pogodę - ducha :D Smacznego :))
Dzisiaj kalafior (na surowo) z wołowiną zmieloną z żółtym serem (bez niego masa była zbyt sucha), czosnkiem (dużo), doprawioną majerankiem i solą chilli. Pod koniec polałam ostrym keczupem i piekłam ponad 1,5 godziny. Pyszny, chrupki kalafior oblepiony pikantną i mięciutką wołową pierzynką. Jeszcze raz dziękuję za przepis :))
Sperowy 'pancernik', do wódeczki/piwka czy pod mięsiwka. Niebawem spróbuję, tylko zakupię większy bochenek bo sama taki jeden pożrę :P
Bardzo dobra kiełbasa, u mnie tylko do krojenia (słoiki z prostymi ściankami ułatwiają wyjęcie). Miałam szynkę i trochę boczku, następnym razem dodam więcej tłustego boczku i sól do peklowania (poprawi kolor). Zapach powala a smak zadowala (tylko ostrożnie z solą). Polecam.
Pieczone zawsze bardziej smakuje od smażonego. Bez panierki, i nie ma odprysków olejowych kiedy soki wyciekają z mielonych ...
Smaczna odmiana mielonych, sera miałam sporo, ale i ten wsiąkł w mięso, pozostawiając jedynie zapach. Kiedyś spróbuję z fetą. Nie smażyłam, upiekłam w piekarniku w formie silikonowej (za radą makusi). Dziękuję.
Odgapiłam sposób pieczenia mielonych i właśnie siedzą w piekarniku (przepis Mlodej, bo ser mi zalegał w lodówce i nie mam pieczarek pod ręką, a sklepy daleko, dalekooo). Jako fanka silikonu (głównie kuchennego) wpasowałam mięsko do rozetowej formy, 8-mio częściowej. Super pomysł - na miarę XXI wieku. Dziękuję i polecam :)))