Nie chcę oskarżać tego przepisu, być może trzeba mieć więcej szczęścia i lepszą rękę..... Obie zebry robiłam tym samym sposobem czyli 5 jaj, 2,5 szk mąki, szkl. oleju i szkl wody mineralnej. Po podziale ciasta na 2 części do 1 dodałam 2 łyżki mąki, a do drugiej 2 łyżki kakao. Zebry ładnie urosły, ale w środku miały zakalec. I nie wiem dlaczego.
Jestem zduzgotana, wczoraj upiekłam 2 zebry. Pierwszą zrobiłam z oliwą, a drugą z olejem. Obie ładnie urosły, ale po przekrojeniu okazało się, że obie mają zakalec. Chyba mam wyjątkowego pecha do tego ciasta.
Chociaż nie wiadomo jaki bym spróbowała przepis na zebrę, to ZAWSZE kończy się on zakalcem. I co z tego, że ciasto ładnie rośnie, że piekarnik rozgrzany, że powoli mieszam ciasta, jak i tak w środku robią się dziury i zakalec. Wczoraj upiekłam 2 zebry pierwszą z oliwą bo nie miałam oleju, do drugiej się przyłożyłam i poszłam po olej i co......????? Oba ciasta z ZAKALECEM!!!!
Keks dobry, ale zamiast amoniaku któremu nie ufam dodałam proszek do pieczenia.
A z 5 żółtek zrobić sobie kogiel - mogiel i zajadać kiedy zebra się piecze.
Mam pytanie: zazwyczaj owoce lubią na torcie, który stoi 2-3 dni zmieniać kolor np.jabłka. Kiedyś zamówiłam tort z owocami z cukierni i zauważyłam, że oni chyba te owoce maczli w tężejącej żelatynie, bo te ich owoce dość długo trzymały świeżość i były pokryte taką prawie niewidzialna i delikatną galaretką . Czy Ty też stosujesz podobną technikę albo czy znasz jakiś sposób aby owoce "wzmocnić" na torcie
Bardzo podoba mi się pomysł na takie makowe róże. Zastanawiam się jakby takie róże makowe pomieszać z różami serowymi? Chyba też by było pyszne? Wkrótce wypróbuję ten przepis.
Czy ta woda po wytopieniu samej słoniny wyparowuje czy pozostaje?
Hmm, myślę, że ta masa by zyskała gdyby maragrynę w masie zastapić ubitą kremówką. W końcu z ubijania śmietany otrzymuje się masło....Ciasto do wybróbowania w najbliższym czasie.
To ciasto nie powinno nazywać się placek ale strucla z serem. Wkrótce ją upiekę. Dzięki za przpis.
Droga Rzymianko, Twój nick jest również bardzo mylący, zwłaszcza że w Twoich przepisach dania włoskie się nie pojawiają. Życzę Ci spokojnego i miłego dnia.
Faktycznie to nie są gołąbki, ale przyznasz, że ta papryka ma wiele wspólnego z klasycznymi gołąbkami: farsz gołąbkowy, grubaśny kształt i sos pomidorowy....Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Sernik na pewno jest pyszny i wkrótce jego upiekę. Jednak zastanawiam się, czy masa krówkowa nie jest trochę za "ciężka" dla tak delikatengo ciasta? Ale oczywiście, to wszytko rzecz gustu. Pozdrawiam autorkę przepisu.
Chyba coś sknociłam....bo kawałki mięsa zrobiły mi się twarde jak kamyczki. Skwarki i cebula są OK. Ale to mięso to moja porażka...