Tak, nazwa brzmi bardzo pięknie
W zwiazku a poszukiwaniami Janeczki, bardzo proszę cie Makusiu, czy możesz zmienić nazwę na Orzeszki kruche? Bo do wyszukiwarki wrzuci się orzeszki i myk... są. Pozdrawiam cię przedświątecznie.
Też taką robię, a weszłam podejrzeć jak inni robią, no i prawie identycznie, tylko kapustę ugotowałam w szybkowarze. Właśnie dzisiaj ją zrobiłam i wyladowała w słojach
Mamo Różyczki, one są bardzo smaczne, więc częścią obdarowałam bliskich, a resztę zjadamy. Pierwszy raz je piekłam no i myślałam, że brukowce, bo twarde i trzeba będzie je potrzymać aż zmiękną, ale nic z tego, one są smaczne i dośc miękkie. Upiekę je ponownie w ostatnim tygodniu przed świętami, a wtedy będę mieć pewność, że nic im się nie stanie. Trzymać je będę w przykrytym szklanym naczyniu. Polecam
Bardzo smaczne pierniczki, do ciasta dodałam gotową przyprawę korzenną w ilości 2,5 łyżeczki, a nadziałam gęstym dżemem z jagód (powidła i inne dżemy za rzadkie jakieś i był problem ze zlepieniem). Do formowania w dłoniach nie używałam mąki lecz moczyłam dlonie w wodzie, a lukier zrobiłam z cukru pudru i soku z cytryny. Polecam, bo też szybko się robi i są smaczne.
Wow, MR ty to pracowita jesteś jak mrówa, ja dopiero mam zamiar się wziąć za lepienie, aby przed świętami z rodziną mieć czas pogadać, a nie sterczeć w garach.
Uszka są tak małe, że ja robię do nich tylko farsz z grzybów zazwyczaj leśnych. Zastanawiam się czy nie sprawia kłopotu lepienie uszek z farszem kapusciano-grzybowym, nigdy nie robiłam takich. Bardzo apetyczne danie
Wróciłam do twojego przepisu, bardzo smaczne pączusie, tylko mąż się dopytywał, czy aby o właściwych świętach myślę
W tym roku ponownie skorzystałam z tego przepisu, bardzo mi odpowiada, ciasto leżakowało tydzień w lodówce. Pozdrawiam
Xavierko, dodaj mrożone, pianka nie powinna opaść, piekłam w wersji z malinami, wszystko było ok.
Piekę tylko takie w starym stylu, najczęściej z kremem z jaj ubijanych na parze. Pracochłonne są ale w smaku wyśmienite. Pięknie prezentuje się twój tort i nie wątpię, że bardzo smaczny.
Bardzo smaczne, a twój patent na gotowanie kapusty z dodatkiem oleju jest genialny. U mnie podane z czystym barszczem, dzięki MR za inspirację
MR, a grzybów suszonych po namoczeniu nie gotujesz? Właśnie moczę suszony grzyby, jutro chcę zrobić te paszteciki.
Pozwolę sobie podpowiedzieć, że można kapustę podsmażyc na patelni z dodatkiem ulubionych przypraw i cebuli, wyłożyć ja do naczynia żaroodpornego, na to zamarynowane i obsmażone żeberka i piec pod przykryciem,
dy3mek - napiszę jak ja postępuję: jeśli wino już przestało "chodzić", zlewam je znad owoców (ściagam wężykiem, aby nie burzyć klarowności), owoce przecedzam z resztek wina i usuwam z gasiorka, myję go i wino wlewam ponownie do baniaka, ewentualnie dosładzam. Pozostawiam gąsior w miejscu gdzie stał dotychczas, czyli w piwnicy i stoi tam jeszcze kilka miesięcy, aby się porządnie wyklarowało (sam zobaczysz, że zbierze się sporo osadu na dnie naczynia, więc ściągć trzeba bardzo ostrożnie wino, a ten osad po prostu wylewam). Jeśli robię wino z owoców letnich, to zlewam wino do butelek w marcu lub kwietniu (gąsiory trzeba przygotować na nowe zbiory). Zawsze mam zapasy z poprzednich lat i nie pijemy nowego wina, choć niektórzy uważają, że jest lepsze). Przy zbyt szybkim zlaniu wina zachodzi ewentualnośc, że jeszcze nie przestało pracować, dlatego też bezpieczniej je pozostawic w gąsiorze i niech procesy fermentacyjne przechodzą spokojnie i do końca. Życzę udanego wyrobu.