Różnie mi ten biszkopt wyrasta ale staram się uzyskać cztery blaty gdyż nie lubię grubych placków biszkopta. Jakkolwiek wyjdzie będzie dobrze, jak wyjdą trzy blaty to będą większe warstwy smietany i też będzie pysznie.
aloalo serdecznie dziękuje za rady, myślę że się skusze i wypróbuje, tunia w twojej wersji wygląda megaapetycznie więc jestem podwójnie zachęcona, pozdrawiam.
Ciacho wygląda przepysznie, aż mi ślinka pociekła, z chęcią bym wypróbowała ale mam okropny problem z dodawaniem czekolady do kremówki, próbowałam kilka razy i zawsze się waży, nie mam pojęcia jaka jest przyczyna, może ty mi coś poradzisz?
iza, rewelacyjnie Tobie wyszedł ten torcik, powiedz mi w czym piekłaś biszkopt, masz miskę w takim kształcie?
Biszkopt najlepiej upiec dzień prędzej tak jak to zrobiłaś, w sobotę śmiało mozesz go przełożyć, jeśli przekładasz go masą śmietanową to trzeba go schłodzić ok. pół godzinki, pokryć wierzch i boki kremem maślanym i od razu mozna pokrywać masą, nie wiem czy wiesz ale masa cukrowa nie może stykać się z kremówką. Natomiast jesli przekładasz kremem budyniowym lub maslanym to możesz od razu go pokrywać.No chyba ze będzie bardzo gorąco i krem bedzie sie rozpływał wówczas lepiej go schłodzić. Jeszcze jedna rada, nie pokrywaj tortu masą cukrową odrazu po wyjeciu z lodówki gdyż nie chce się przyklejać do schłodzonego, twardego kremu.Troche się rospisałam, zycze powodzenia:)
Dorotko zgadzam się z Tobą, mnie też te lalki nie przekonują, uważam że tort powinien być w całości jadalny, no i jeszcze te włosy..ale klient nasz pan, a Twoja lala piekna, pozdrawiam:)
jeśli nie masz barwników to moze być problem, barwników do jajek musiałabyś mieć bardzo dużo żeby zabarwić taka ilość kremu a te wędkarskie nie wiadomo czy jadalne, największy problem z czerwonym bo trzeba dodać naprawdę sporo żeby uzyskać taki żywo czerwony, kisielem na pewno tego nie uzyskasz a krem będzie smakował mąką, jedyne co mogę poradzić to zorientować się czy niedaleko nie ma hurtowni cukierniczej, ja bardzo długo szukałam barwników w proszku i okazało się że hurtownie mam bardzo blisko, dowiedziałam się o niej w cukierni w moim mieście, pozdrawiam.
Myślę że jak na 9 osób to kazdy spokojnie załapie się na dwa kawałki, sama najlepiej wiesz jakie możliwości maja Twoi goście, jak u mnie jest impreza i nie wiem czy piec dodatkowe ciasto to przeważnie decyduje się na jakieś drobne wypieki:rogaliki, babeczki czy coś podobnego, jeśli masz formę do muffinek to mogę polecić superszybkie i pyszne muffinki:)
Ja kupowałam, na stronie internetowej i w katalogu są ceny bez vatu, no i koszt wysyłki jest moim zdaniem kosmicznie duży bo aż 38 zł ale mają mnóstwo fajnych rzeczy, warto zamówić sobie katalog, jest bezpłatny.
anenia,najpierw wydrukowałam sobie obrazek do kolorowania, i wycięłam samego Clifforda, do rozwałkowanej masy cukrowej przyłożyłam obrazek i wykroiłam kształt, następnie długopisem zaznaczyłam wszystkie środkowe linie na tyle mocno aby odcisnęły się na masie cukrowej. czarnym barwnikiem w żelu przy użyciu pędzelka obrysowałam kontury i wszystkie środkowe linie, osobno odrysowałam oczy i nos. Jak nie posiadasz barwnika to linie można zaznaczyć rozpuszczoną gorzką czekolada przelaną do stożka z papieru, pozdrawiam:)
Co prawda dodałam już komentarz ale to ciasto jest tak pyszne że zasługuje na jeszcze jeden, robię tego murzynka regularnie, zamiast kakao dodaje tabliczkę czekolady, jest znakomite, a dodatek wódki daje niepowtarzalny smak, naprawdę genialny przepis, a do tego mało pracochłonny, szczerze polecam, moja rodzinka się zajada:)
Wygląda bardzo smakowicie, na pewno wypróbuje
shira211, zmierzyłam i mi wyszło 4 łyżki stołowe, tylko że łyżki też są różne, ja mam takie z walizki.
malgosiab, dziękuje bardzo za wskazówki, przy najbliższej okazji będe próbować.A to moja nowość:
Dziewczyny, dzięki za te wszystkie miłe słowa, Ania W. torcik wyszedł cudnie, mam nadzieje że również smakował, pozdrawiam:)
małgosiab, masz taką wykrawaczkę do gożdzików czy radzisz sobie inaczej?