Plagiat, a może coś własnego, albo znacząco zmodernizowanego? Oj nieładnie!
i dlatego jest to moja wersja, a nie orginalna, nie małpuje i nie przepisuje przepisów :-)
ja też robię klopsiki w sosie i nie jest to zupa wtedy
Dziękuję Aniu!
Dziękuję :-)
Tu nie istnieją same innowacyjne przepisy, trochę stażu, to może uda Ci się zorientować w działaniu WŻ. Ponieważ nie jesteśmy rodowitymi meksykanami, nie każdy zna tę "codzienną" potrawę. Przepraszam, ze dzielę się sprawdzonymi przepisami! Może głupi komentarz umieścisz pod jakimś schabowym, lub rosołem.
Tak, jak najbardziej. Kiedyś zapomniałam i zostawiłam risotto w piekarniku (ciepłe) na następny dzień, skisło strasznie. Teraz, jeśli zamierzam zostawić na drugi dzień pilnuję, aby znalazło się na noc w lodówce i nie dodaję wtedy mleka i jajka, tak na wszelki wypadek :-).
Ostatnio mam smaka na takie wynalazki-kociołki, dzięki za przepis! Wypróbuję napewno.
nie, trzeba tylko jak zwykle trochę "zahartować"
Ciesze się, że Ci smakuje. Ja też czasem dodaję papryczkę w kostkę, ostatnio zieloną. Pozdrawiam!
Ostatnio robię z przesmażonymi wiśniami, sok trochę odlewam i zalewam wódeczką, niech się napiją biedaczki :-) Zdecydowanie mniej pracy, a efekt kto wie czy nie lepszy!
Ja robię podobnie. Cukier "wanilinowy" (torebkę) zamiast zwykłego, białka z jaj ubijam, 3 szkl. mleka, 1 szkl. wody wrzącej i olej od początku. Rzeczywiście są idealne, puszyste, cienkie i bardzo elastyczne.
Robiłam w wodzie i jednak wolę w soku, jest delikatniejsza :-)
bardzo dziękuję! a gdzie są pozostałe komentarze? znów coś znika?
ja nie zamawiam, sorry, nic się nie da w tej kwestii.....