smakomyk to nic innego jak glutaminian sodu ;)) vegeta tez, wiec z ta mala iloscia chemii to bym nie przesadzala :)
na pewno sprobuje, ale bez w/w "przypraw" :)
ten "zakwaz" to oczywiscie literowka ;) zakwas zytni ;)
zrobilam ten chleb bardzo eksperymentalnie - zamiast maki pszennej dalam mieszanke pszenno-jeczmienna, a zamiast zytniej orkiszowa biala (zakwaz na zytniej razowej) - wyszedl najlepszy chleb, jaki do tej pory udalo mi sie upiec! wszystkie proporcje zachowalam ;)
mam pytanie - nie mieszkam w PL i nie ma tu oznaczen maki typu 550 itp... mam zytnia pelnoziarnista i nigdzie nie moglam dostac bialej zytniej - az dostalam, tylko ona wyglada jak ta pelnoziarnista, a nie jak zwykla - czy to normalne?? (nie jest na niej, ze pelnoziarnista, wiec nie powinna byc!) nigdy nie widzialam "bialej" maki zytniej - stad moje pytanie :)
chleb wyrasta - faktycznie konsystencja fajna, zobaczymy co bedzie jak sie upiecze...;)
a na jaka blache to jest? bo te 3 serki to troche malo mi sie wydaje...
a te serki to po ile gram? bo mam ochote go zrobic na weekend
co prawda tarte kupuje gotowa, bo mam dwie lewe rece do pieczenia, ale wklad budyniowo gruszkowy jest boski!! :) czasami zamiast gruszek daje brzoskwinie (i jedno i drugie z puszki), plecam
nie przepadam za piersiami, ale ten przepis jest boski!! ja daje wiecej czosnku i troche oleju sezamowego plus sol i w tym marynuje kilka godz - potem w make i wg przepisu... niebo w gebie!!
co znaczy zgestenieje? jaka ma miec konsystencje?? heeelp :)
robiłam dwa razy - raz wg przepisu (boczek się nie rozgotował mimo gotowania ok 4 godz i srednio sie smarowalo), drugi raz -wczoraj -z 0.5 kg karkówki, 2 szklanek wody i 0.5 kostki smalcu - na koniec rozgniotlam troche mieso, wyszlo cudne !! (tez gotowalam 3-4 godz, ale mieso pieknie sie rozgotowalo) polecam!
a ja zrobiłam i ... żałuję, że nie zrezygnowałam z wołowiny, bo bardzo przeszkadza mi jej smak :( przepis super, i z samej wieprzowiny byłoby na pewno pyszne, ale w moim przypadku zmarnowałam mięso i jeśli ktoś nie przepada za wołowiną (chociaż ja lubię, tutaj mi po prostu przeszkadza) to radzę z niej zrezygnować...
mam jeszcze pytanie, jak pogotuję 2 razy po 3 godz to ile czasu mogę to przechowywać? a może pogotować więcej? bo na pewno nie zejdzie u mnie zbyt szybko...
dałąm trochę więcej boczku i cebuli a mniej makaronu (i dałam kokardki - nie mialamlazanek, a te najbardziej je przypominaja:) ), właśnie się przegryzają, ale już czuję niebo w gęęębie!!! dzięki za super przepis, przepyszne!
nie doczekałam się na odpowiedź, więc zrobiłam tak - 30 min, potem ser i kolejne 10 - pychota, polecam!!
pyyyycha!!! polecam :)