Zrobione i jak zawsze pyszne. Ja dodaje jeszcze na śmietankę pokrojone truskawki.
Zrobiłam z resztki mąki chlebowej i zwykłej tortowej (wiem, wiem to nie na chleb), bez ziół i sera, bo jakos mi nie pasowały, na wierzchu posypałam słonecznikiem. Powiem krótko....jest przepyszny i aż wstyd przyznać sama zjadłam juz połowe bochenka z samym masłem i odrobiną soli...
Co tu dużo gadać....są pyszne. Delikatne, puszyste, po prostu idealne.
Glumanda, zerknij w historię tam jest przepis. Może Pampas to naprawi...
Dobre, sycące danie :)
No cóz...zrobiłam, upiekłam i spróbowałam.....Cuuuuudo. Kruchutkie ciasto, cudownie orzechowe wnętrze, nie za słodkie, takie w sam raz. Ciasto po upieczeniu mnie zaskoczyło, bo w smaku przypomina mi faworki :) Na pewno będą powtrki. Aaa bardzo smaczne jest też z nadzienien z sera białego, tylko ciasto jest wtedy bardziej miękkie od wilgoci z sera.
Zrobiłam z małymi modyfikacjami. Do czekolady mlecznej dodałam troszkę śmietanki i masła, na to truskawki. Biała masa (pyszna) bez zmian poleciała na owoce a na wierzch mus z truskawek z galaretka truskawkową. Tężeje póki co a wieczorem degustacja...nie moge się doczekać :)
Moje chlebki upieczone. Oczywiście piętka już odkrojona, na ciepło z masełkiem i solą... fantastyczne ;) Mnie wychodzą trzy foremki 30x12
I dzisiaj robię zaczyn na jutrzejszy chlebek Jak się upiecze to udokumentuję bo poprzednio brakło czasu
Gosiu uwierz mając niejadka w domu zrobisz wszystko zeby zjadł cokolwiek:) I naprawdę nie wiem gdzie Ty widzisz tu bawienie się jedzeniem. Przecież nikt nie lepi z tego jedzenia kulek jak z plasteliny ;) Trochę uśmiechu naprawdę.
Upiekłam chlebek na Święta i powiem, że nigdy żaden chleb nie wyszedł mi tak miękki. Aż musiałam jeden rozkroić, bo miałam wrażenie ze jest niedopieczony. Fantastyczny i nawet dzisiaj po dwóch dniach jest mięciutki jakby przed chwilą był upieczony. Dodałam słonecznik, dynię i siemię lniane do srodka. Wchodzi na stałe do mojego chlebaka. Dziękuję ekkore za przepis :)
Przyznaję...ten mazurek uzależnia i piszę to z całą stanowczością. Co roku musi, ale to musi być na Świeta i mimo, że jest słodki jak diabli, każdy sięga po nastepny kawałek.
Zrobiona i na wielkanocny stół i malutka do koszyczka. Coroczna już tradycja ;)