te ziemniaki mnie nie dziwią, chociaż robię bez (ale następnym razem spróbuję dodać), zaskoczył mnie natomiast ten sos - z majonezem?! Czy ja dobrze rozumiem, że Ty to z tym sosem pieczesz? I jak to smakuje?
Bardzo proszę, rozwiej szybko moje wątpliwości, może się pojutrze skuszę ?
Z góry dzięki
robiłam dawno, dawno temu "topielca" i pamiętam, że rzeczywiście był bardzo tłusty (chociaż w cieście tego nie czuć, jest bardzo smaczne)
a poważnie, to wydaje mi się, że farsz mógł być za mokry - zrobiło się dużo pary wodnej i bach!
Zbych, może zbyt "wystrzałowe" nadzienie?:)
a gdzie kurcze ten przepis?!?
U mnie w domu nazywają się "ciasteczka różowe", co nie ma nic wspólnego z kolorem oczywiście, ale z wypełnieniem - koniecznie róża!!!
I wszyscy je ubóstwiamy
Wczoraj zrobiłam i mam tylko jedno ale - jestem uczulona na seler...
Jest naprawdę zaskakująco dobry, żałuję, że mogę go tylko spróbować
Wcale niełatwo się domyślić, że jest tylko z selera! To się nie rzuca na kubki smakowe.
Jeśli ktoś nie ma dużej rodziny żarłoków, to lepiej niech zrobi pół porcji! To naprawdę ogromna ilość wychodzi. Dzięki
i pomyśleć, że kiedyś nie było tych wszystkich płatków śniadaniowych i jadło sie takie śmieszne rzeczy....Ileż pomysłow miały nasze prababcie - z kilku składników tyle różnych dań...
Może kiedyś zrobię sobie te kluseczki ?
I wspomnę mojego śp. dziadka, który zaczynał dzień przeważnie od żuru - dla mnie nie do pomyślenia obecnie (choć żur lubię, ale nie na śniadanie...) Dzięki za przepis retro
Brzmi smakowicie, jedno mnie tylko zastanawia - jak z tego zrobić cztery porcje, to po zjedzeniu jednej chyba bym zmarła ( z przejedzenia rzecz jasna ). Ale spróbuję zrobić tylko przez pół (żeby nam dupska nie urosły). Dzięki
a ja z takim nadzieniem robię pierogi i to dopiero jest dobre...
kochana, tylko co to ma do przetworów ?
a mnie się podoba - czasem jeżdżę z dziećmi na parę dni w góry (ale samochodem) i zawsze problem z jedzeniem