I ja zrobilam to ciasto - na impreze urodzinowa - tesciowa byla zachwycona i wychwalala mnie przed kolezankami ;) Pyszne ciasto, dzis zrobilam wersje zmodyfikowana, bez brzoskwin, ot tak - dla eksperymentu. Zamieszcze wkrotce w moich przepisach, odwolujac sie oczywiscie do Twojego. Dzieki za inspiracje :)
A ja wreszcie gotuje pierwsza botwinke w sezonie. Nawet zapach uwielbiam :)
Mam pytanie odnosnie placka - czy ono powinno bardzo wyrosnac? Mi wyszedl raczej cienki placek. Moze popelnilam blad w mieszaniu - czy powinno sie make dosypywac przesiana, czy mieszac lyzka, czy moze zmiksowac z masa jajeczno - cukrowa? Jak to zrobic by masa jajeczna nie padla? Czy ciasto przekrawa sie na 2 cienkie placki? Moj cienki placek przekroilam po prostu w poprzek na 2 male placki. A poza tym ciast pycha, zwlaszcza na drugi dzien :)
Franiu, nigdy nie uzywalam drozdzy instatnt. Wiem o nich tylko tyle, ze istnieja. Jesli pieke cos drozdzowego wyszukuje swiezych, jak najswiezszych. Tu wiec nie potrafie odpowiedziec, ale kto wie - moze ktos inny z uzytkownikow WZ ma odpowiedz na Twoje pytanie?
a ja jeszcze mlodych buraczkow botwinkowych nie widzialam, ale poluje. Bo uwielbiam :)
adusia, nie watpie, ze mielony ser tez sie tu swietnie nadaje, jednak ja wole taki tylko rozgnieciony widelcem. Kwestia gustu :)
Hellman - bardzo sie ciesze, ze Orfeisz przypadl Ci do gustu. U nas tez nieodmiennie cieszy sie duza popularnoscia :)
CalistoQ - oryginalne polaczenie - sama bym sie nie odwazyla - najwazniejsze jedak, ze bylo smacznie :)
Misia, dziekuje :)
Nutella, cieszę się, że i Tobie ta zupa przypadla do gustu. Grzanki na pewno świetne pasowały - wypróbuję i tę wersję :)
Baska, rozumiem, ze to oznacza "bardzo dobra"? ;) Ja poki co czekam na mlode warzywa, w tym buraki.
Justa - ja tez :)
Nie pomyslalabym, ze leniwe mozna jest inaczej niz na slodko - zainspirowalas mnie Silje, dzieki, sprobuje i Twojej wersji :)
Przepraszam, że odpowiadam tam późno - ja używam zwykłej marmolady wieloowocowej,ale może być każda inna - nie daję jej zbyt grubo, bo faktycznie marmolada jest baaardzo słodka. A powidła wydają mi się mieć zbyt "luźną" konsystencję, marmolada jest twardsza. Choć, kto wie, może warto spróbować powideł?
Nie wiem, dlaczego się rozlały - mi się to nigdy nie przydarzyło.