- 1/2 kg zielonego grochu łuskanego - bez moczenia
- 1/2 kg chudego boczku swieżego
- 25 - 30 dkg wedzonej kielbasy (taniej )
- 25 - 30 dkg wedzonego boczku - drobno krojonego
- 1 duza cebula ( tu pęczek szalotki ze szczypiorem )
- kilka marchewek
- 3 duze ziemniaki
- 1 duzy cały por
- przyprawy - majeranek, pieprz, ziele angielskie, 3 - 4 listki laurowe, maggi, sól, garść natki pietruszki
- odrobina oleju lub łużeczka smalcu
wszystkie produkty
Grochówkę gotuję +/- 15 minutowymi etapami, - pokażę krok po kroku:
- Do dużego garnka w którym będzie gotowala się zupa, dajemy odrobine oleju lub lyżeczkę smalcu, boczek wędzony i cebulę.
- Smażymy do "rumianości".
- zagotowac wode, i prosto z czajnika wlać do garnka.
UWAGA - mocno buchnie para ! nie oparzyź się - szybko przykryc.
- Po kilkunastu minutach gotowania pod przykryciem, dodac surowy boczek pokrojony na srednie kawałki.
- Po okolo kwadransie od zagotowania boczku, dodajemy przepłukany na sicie groch.
Od tego momentu, dla "spokoju i bezbieczeństwa" zupę gotujemy na metalowej płytce kuchennej.
- Po kilkunastu minutach od zagotowania sie grochu, dodajemy przyprawy i ziemniaki z marchwią.
Teraz dolewamy wrzatku prosto z czajnika ( nigdy zimnej wody ) tyle, by wszystkie produkty byly swobodnie przykryte.
- Po około kwadransie od zagotowania sie ziemniakow, dodajemy pokrojony w ćwierć plasterki por. Teraz próbujemy - ewent. doprawiamy - u mnie brakowało tylko soli i kilka kropel maggi
- Zbliża się ostatni kwadrans gotowania, dodajemy pokrojoną kiełbasę i zielony szczypior od cebuli ( jesli go mamy - nie jest konieczny)
- i po tym kwadransie zestawiamy z ognia, dodajemy garść zielonej natki, mieszamy, przykrywamy, i dajemy grochówce 10 minut odpocząć.
Bez minut oczekiwania na zagotowanie się poszczególnych produktów,,"czyste" gotowanie trwa ok. 1 godz. 15 minut. Groch jest zupełnie rozgotowany.
Zapraszam do stołu !
Chociaz moja grochówka ma intensywny kolor khaki, jednak "wojsko" to to nie jest... a jutro będzie dużo lepsza.
Widziałam i napewno kupię:),dziękuję
Szczerze mowiac- to jeszcze nie wiem.Widzialam na WZ ciekawe przepisy na zupe no i jeszcze troche poszperam na niemieckich stronkach.Nie znam soczewicy jako takiej ale chce sprobowac.
Basialis, obie Twoje zupy wyglądają przepysznie! A właściwie jeszcze bardziej niż pysznie, ponieważ jestem mocno głodna!
No, jak wszystko "pieskowi-przybledzie" oddalas ! Dobre masz serducho! Nie zdrowo na noc jesc.