Z podanych obok składników ugotowałam
gar rosołu jak dla dużej rodziny.
Od pora odcięłam zielone liście, które później będą
bardzo potrzebne.
Kawałki mięsa wołowego podałam w rosole
i to był nasz jednodaniowy obiad.
Przygotowanie kolacji
------------------------------------------
Po ok. 45 minutach od zagotowania,
wyjęłam z rosołu marchew i seler
i ok. 20 minut później piersi
po półtorej godziny wieprzowinę
a wołowina " mrugała " najdłużej - ok. 2,5 godz.
1. Sałatka mięsna
-------------------------------
Zielony ogórek przekroić wzdłuż na pół
i cieniutko pokroić lub zeszatkować na półplasterki.
Lekko posolić, wymieszać - odstawić.
2 zielone liście pora zblanszować.
Mięso z biodrówki i z kości od schabu ( bez żyłek ) pokroiłam w drobną kosteczkę. Wyszedł mi pełen deserowy talerzyk.
Z ziemniaków, marchwi, selera, ogórków kwaszonych
2 / 3 puszki groszku, jajek i mięsa zrobiłam sałatkę.
Dodałam jak najdrobniej pokrojony por ( sporo ! )
i mini białe cebulki konserwowe - 4 łyżki stołowe.
Doprawiłam ( ostrożnie ze solą ) pieprz w ilości wyraźnie wyczuwalnej - wymieszałam z majonezem.
Sałatka powinna mieć smak
- jak ja to mówię, - konkretny.
Łatwa - wbrew pozorom - dekoracja
-------------------------------------------------------------
Z ogórków odlać sok, wyłożyc na ściereczkę
i jeszcze delikatnie odcisnąć -
to ważne, gdyż ogórek w kontakcie z majonezem puściłby tyle soku, że " ryba " autentycznie pływałaby we wodzie.
Na duuużym talerzu ( tu 32 cm pożyczony od tortu )
ułożyłam sałatkę tak, - że w mojej wyobraźni był to
kształt ryby.
Posmarowałam cieńko majonezem.
Ze zblanszowanych liści pora wycinałam kawałki którymi obłożyłam głowę i ogon " ryby ".
Zaczynając od ogona układałam półplasterki ogórka
dachówkowo.
i tak przez całą
długość ryby aż do głowy....
Na pustym miejscu - " we wnęce " ryby, ułożyłam połówki jajek w majonezie ( których nie ma w składnikach )
Jedno danie gotowe.
Galarcik z kurczaka
---------------------------------------
Z rosołu odlałam pół litra i dodałam żelatynę.
Kilka łyżek wlałam na dno naczynia ( 1,2 l )
i ułożyłam taką sobie " dekorację".
Na chwilę do lodówki.
Pierwszą warstwą jest pokrojona w kostkę piers
potem reszta groszku, teszta marchwi
i ostatnia warstwa - mięso.
Zalać resztą rosołu - odstawić do stężenia.
Gotowe.
Zostało mi jeszcze trochę rosołu, więc z 2 buraczków i 2 łyżek octu ugotowałam " barwnik " i dodałam do rosołu.
Doprawiłam łyżeczką cukru.
I oto kolacyjka dla 5 osób
( z niewielkimi dodatkami ) na bazie rosołu
Wystarczyło, smakowało.
**********************************************************
Chciałam moim młodym Koleżankom pokazać, że z rosołu wyrzuca się tylko przypieczoną cebulkę i kosteczki
- a gotując większą ilość wystarczy, by wieczorem zaprosić znajomych na małe co nie co - niewielkim już kosztem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie !!!
artykuł
przepis
galerię
film
Szczesliwego, zdrowego i pelnego sukcesow 2 0 1 2 Roku !!! 
