To wersja przepisu kordaszki http://wielkiezarcie.com/recipe56495.htmli , który mnie niestety nie wyszedł, ciasto nie wyrosło. Smak był na tyle zadowalający, że postanowiłam wykorzystać swoją wiedzę chlebową i poeksperymentować. bułki nie są tak ekspresowe jak u kordaszki - ale dla mnie zadowalające. Aby nie zapomnieć - wstawiam, przy okazji dzieląc się z Wami.
500 g mąki pszennej (chlebowej)
7 g drożdży suchych lub 25 g świeżych - używałam Fleichmann's nie reklamy. Nie polecam dr oetkera - ze względu na nachalną reklamę
150 ml letniego mleka
150 ml letniej wody
ok 2 płaskich łyżeczek soli (tu proponuję regulować wg własnych preferencji)
2 łyżeczki brązowego cukru (albo zwykłego)
1 jajo rozmącone - do posmarowania po wierzchu
sezam, mak, siemię lniane, szałwię hiszpańska - co mamy i lubimy do posypywania po wierzchu
Wszystkie składniki wsypać (wlać) do miski. Wyrabiać rękoma lub przy użyciu maszyny czy miksera (z hakiem) .Dobrze wyrobione ciasto i o dobrej konsystencji musi być plastyczne - jak dobrze wyrobiona plastelina. Jeżeli mamy twardsze musimy dodać trochę płynu i wydłużyć wyrabianie, jeżeli za luźne - dosypać mąki. Wszystko zależy od mąki.
Z ciasta robimy wałek, kroimy na plastry - wagi ok. 70 -80 g.Z tej porcji ciasta wychodzi jakieś 11 bułek. Nacinamy przez środek lub jak kajzerki. Smarujemy rozmąconym jajem, posypujemy ziarnami.
Zostawiamy do wyrośnięcia - 10 minut, gdy nam się spieszy, 20 gdy mamy więcej czasu. Wkładamy do zimnego piekarnika (to bardzo ważne - bo to konieczny czas na wyrastanie dla ciasta drożdżowego), ustawiając temperaturę 200 stopni. Pieczemy 25 minut. Sprawdzamy czy ładnie się zarumieniły (też zależy od piekarnika) i ewentualnie stosownie wydłużamy czas (u mnie było 30 minut) - lepiej sprawdzić niż przypalić. Wyjmujemy z piekarnika, studzimy trochę, żeby zjadający nie dostali skrętu kiszek, ale jeszcze ciepłe podajemy do jedzenia - to największy urok bułek śniadaniowych. Choć na drugi dzień smak jest całkiem zadowalający - nie są zbite, gumowate i nie kruszą się przy krojeniu (ale to już nie bułki prosto z pieczenia).
SMACZNEGO!!!!