Bułeczki wychodzą rewelacyjne. Właśnie upiekłam je po raz kolejny. Na bazie tego przepisu robię również "grachamki" zastępujac mąkę pszenną - mąka żytnią pełnoziarnistą ( trzeba jej tylko dosypać nieco wiecej niż pszennej ) Pozdrawiam:-)
chyba się skuszę ;D
Bułeczki upiekłam dzisiaj i są bardzo smaczne. Użyłam 1 szklanki mąki pszennej typ 500 , 1 szklankę mąki krupczatki i 1 szklankę mąki żytniej razowej typ 2000 , dodatkowo dolałam jeszcze 5 łyżek zakwasu na żurek, dolewając ciut mniej wody . Dałam też płaściutką łyżkę soli. Będą jeszcze powtórki.
Pyszne bułeczki, zachęcam do wypiekania. Mimo pewnych obaw, że maślanka = zakalec, wyszły pulchne i wysokie (1 saszetka drożdży instant). Dosypałam po troszkę siemienia i słonecznika, a dla koloru kurkumę, 2 łyżki oleju, soli mniej niż łyżkę a wierzch posmarowałam jajkiem i obficie posypałam sezamem. Ciasto nie było kleiste, może to zasługa krupczatki 500 i nasionek? Dziękuję za przepis. Będę chętnie z niego korzystać. Super pomysł z papierem posypanym mąką!
Moje bułeczki wyszły dosyć twarde, moimo, że surowe ciasto wydawało się być pulchne i sprężyste. Może to wina mojego piekarnika;/
Najczęściej to wina mąki lub drożdży, zbyt długie pieczenie też wysusza, zwłaszcza z termoobiegiem. Masz rację co do piekarnika - też potrafi zmarnować ciasto, każdy trzeba 'rozpracować, wyczuć.