To cieszę się, że nie jestem dziwoląg. Bo wszyscy, którym mówię o takim sposobie się dziwią i nie wierzą ;)
Jest już taki przepisna WŻ ale nie oto chodzi (odp. na pytani) jadłam takie ogóreczki i potwiedzam pyszniutkie.
Dzięki, faktycznie jest napisane "na ogniu", nie wiem jak patrzyłam.
Zuzanno, 3 minuty trzymam na ogniu i to sporym, bo w sumie nigdy nie jestem pewna czy już zaczęło wrzeć czy może jeszcze nie ;) ale zawsze (póki co) wychodzą pyszne, nie za mocne i nie za słabe, pozdrawiam!:)
Lubię takie uproszczone sposoby, muszę wypróbować, ale powiedz mi, czy te 3 min.to już trzymać przy wyłączonym gazie?
Widziałam w jakimś programie kulinarnym wrzącą wodę zakręcić delikatnie wlać rozbite jajko ze spodeczka a wodę zakwasić octem.
Warunkiem powodzenia i zachowania całości kształtu jest też swieżość jajka.
Tak właśnie gdzieś czytałam też, ale na szczęście i tak poszło ;p
Do jajek w koszulkach wodę się lekko zakwasza, wtedy białko się od razu ścina:)
I z goździkami Anno Z też wypróbuję ;)
Hmm... nie mam pojęcia ile jabłek wykorzystałam :/ ale ten wielki gar na ostatnim zdjęciu ma pojemność 5 litrów, zajęte jest ok 3/4 jego pojemności.
Dziękuję Mamo Różyczki :) na pewno wypróbuję gruszki wg Twoich poleceń :) Pozdrawiam Wszystkich:)
ile potrzeba tych antonówek?
Można zrobic gruszkową szarlotkę, można dodac do musu żelatynę lub sucha galaretkę i wylac na biszkopt. Doskonałe nadzienie do naleśników i placków:)W zeszłym roku miałam do duszenia słodko kwaśne jabłka, po uduszeniu dzieci wyjadały łyżeczką ze słoika.
W tym roku będę dusic większą ilośc jabłek i gruszek bez cukru:)
Gruszki? A ciekawe do jakiego cista? ;) z chęcią wypróbuję :)
A ja robię tak:) i jabłka i gruszki bez cukru, o niebo lesze ,zawsze można cukru dosypac po otwarciu słoików.
I jeszcze jedną zaletą jest to, że się w garze nie przypalą i są białe:)