Mari, moje konfitury są już w słoikach. Oczywiście nie obeszło się bez zmian w moim wydaniu. Otóż na 3 kg jabłek zużyłam 1,20 cukru zwykłego i 6 cytryn i skórkę startą z 3-ch cytryn. Imbiru miałam tylko 10 dag a rodzynek 25 dag i tyle dałam. Uważam, że ta ilość jak dla mnie jest wystarczająca. Konfitury są aromatyczne, szkliste z delikatnym ale charakterystycznym smaczkiem imbiru. Dla mnie "to jest to" ...:)))
Dziękuję Ci za świetne przepisy. ...:))))
Mari...:))) Hibiskus rośnie u mnie na działce, nawet dzisiaj podziwiałam jego dorodne kwiaty...
No i torebke suszonych kwiatow tego hibiskusa..........
Właśnie hibiskus...:))) Mari, ale Ty masz pomysły...:))))
Alidab, napisalam w watku o gruszkach o moim nowym wynalazku ale nie wiem czy prawidlowo napisalam nazwe tego kwiatka. Hibiskus to jak po polsku?
Oczywiście zjadłam literkę "c" w "schłodził"....Aż mnie oko zabolało ...:)))
Basiu, właśnie swoim komentarzem przypomniałaś mi,że jakiś czas temu włożyłam do zamrażarki słoik żeby się shłodził.... Też spodziewam się poprawy nastroju...:)))
Tak wlasnie powstaja nowe wersje przetworow i wogole potraw. Ciesze sie ze arbuz smakuje, obys nie musiala go jesc czesto tylko dla poprawy nastroju! Pozdrawiam serdecznie.
Arbuz bez dodania wrzątku wyszedł ekstra.Zjedzenie jednego słoika średniej wielkości wspaniale wpływa na poprawe nastroju.
Witaj Ulam, jarzebiny nie robilam, jak masz mozliwosc zdobyc "ekologiczna" jarzebine to sprobuj zrobic choc z polowy porcji i napisz mi jakie to jest w smaku, prawde mowiac nigdy jeszcze w swoim dlugim zyciu nie jadlam nic z jarzebiny. A aronie robie co roku, przyzwyczailam sie do jej troche gorzkiego smaku i bardzo mi smakuje. Tez pozdrawiam.
Alidab, witaj! Ja tez nie uzywam wcale cukru zelujacego, wszedzie gdzie jest ten cukier to zamieniam na cukier zwykly, trzeba dluzej odparowywac sok ale to my, doswiadczone "przetwornice" dajemy sobie z tym rade. Ja tez je bede robic ale najpierw musze "zdobyc" gdzies sloiki mniejsze niz litrowe. Jablek swoich mam malo, opadaja i gnija na drzewie, trzeba szybko cos z nich robic bo zmarnieja wszystkie. Wiec zrib te jablka z imbirem i napisz jak Ci wyszly. Pozdrawiam.
Zrobiłam dzisiaj, ach co za zapach roznosił się z piekarnika! Ten sok dobry! Jak poleżakują te aronie jeszcze nabiorą innego smaku, ale to dowiem się dopiero później! Pozdrawiam
A czy robiłaś jarzębinę?
Mari, czy do tych konfitur musi byc cukier żelujący ? Szczerze mówiąc zdecydowanie wolę nie dodawać tych "wynalazków" (jakoś mi potem pachnie "chemią" - a może mam uprzedzenie...) Mam wielka ochotę na te konfitury, jabłka w domu a od tego już tylko krok do realizacji...:)))