hmmm a jak mi sie nie chce czekac cala noc??
Agapis,piękne te twoje roladki,takie pulchniutkie i rumiane.Cieszę się,że przypadły Ci do gustu.Również pozdrawiam!!!
Bardzo dobre i pomysłowe danie. A jaki zapach !!! Oto moje roladki Pozdrawiam. Agapis.
Pyszne te gołąbki. Takie tradycyjne, ale jakże dobre. Dzisiaj znowu będziemy się nimi zajadać. Dzięki!
DO niedawna karmilam moje "psie dzieci" tylko sucha karma i puszkami, ale po aferze z sucha karma w USA i Kanadzie zaczelam je karmic moim jedzeniem -
napisz prosze co sadzisz o fasoli, bo one sie zajadaja, platki owsiane? np moja sunia uwielbia jablka i pomarancze.
Dzisiaj znowu robię te pychota gołąbki.Palce lizac.
Bułeczki zrobione ,zjedzone z żółtym serem własnej roboty.Super sniadanko dzisiaj mieliśmy ,warto je zrobić polecam.
Mońcia - ja robię podobnie jak ty pączki, są naprawdę bardzo dobre. Dlatego twój przepis wart jest dobrego komentarza.pozdrawiam.
Mońcia
dlatego napisałam "zwykłym,kochanym kundlem" nie negując w żaden sposób karmienia innych,Waszych,Ich psów.Wiem o tym,że psy różnych ras karmi się inaczej i różnie.
Podałam tylko przykład jak to było u nas w domu.
Pamietajmy też o tym,że kiedyś my też inaczej jedliśmy ,kiedyś jadłam nawet takie "serduszka" z jakiegoś zielska na trawniku,
a dziś 10 tysięcy razy każe dziecku ręce myć,przed wszystkim co zrobi,bądź zrobiła.
Takie czasy.
Zawsze mieszkałam w mieście.
I pewnie nonka4 masz racje pies je to co mu smakuje i nie szkodzi a innych rzeczy nie ruszy no chyba że jest strasznie łakomy. A czytajac artykuły na temat karmienia i słuchając co maja na ten temat do powiedzenia specjalisci niekoniecznie z Polski to stwiedzam, że ich opinie nie są jednoznaczne a czasami wręcz sprzeczne. To że mojemu psu szkodzą ziemniaki ugotowane ale nie zgniecione to właściwie mój problem bo ja po nim sprzątam, ale podejrzewam że nie jest on jedynym, któremu one szkodzą. Mój pies jada sucha karma dojada na boku różne rzeczy ze stołu i wygląda mimo swoich 10 lat jak szczeniaczek i wcale się nie zastanawia czy mu sie w żołądku rozkładają wiązania beta - glikozydowe czy nie. A ciastka z dodatkiem otrąb uwielbia zwłaszcza gdy są kruche i mocno chrupiące.
nonka4,twój pies nie pierwszy i nie ostatni jadł to co nie powinien i dożył w zdrowiu długich lat.Nie ma na to żadnej recepty.To nie jest tak,że pies karmiony tylko Royalem czy Eukanubą dożyje 20 lat a ten który dostaje ''odpadki'' ze stołu umrze po 2 latach w ciężkich męczarniach.Psy na wsiach do dzisiaj karmione są resztkami ze stołu,dostają kości z kurczaka i mają się świetnie.Przez długie lata wszystkie psy były zresztą tak karmione-moje poprzednie psy też,bo w komunie nikt nie słyszał o suchych i zbilansowanych karmach ani o przesądach związanych z psim jedzeniem.Mój kundelek jadł głównie kasze i ziemniaki i też dożył 16 lat co wcale nie znaczy,że był karmiony dobrze-teraz to wiem,ale kiedyś jako dziewczynka nie miałam o tym pojęcia.
Teraz jestem dorosła i chce aby mój pies był karmiony mądrze i zdrowo.Jest członkiem mojej rodziny i dbam o jego zdrowie i jadłospis tak samo jak o zdrowie i sposób odżywiania sie pozostałych członków rodziny.Pamiętaj też o tym,że psy rasowe często mają żołądki o wiele bardziej wrażliwe niż poczciwe,kochane kundelki.
Mój pies jadł oprócz właściwej karmy : ziemniaki z sosem,sadzone jajko,marchewkę,kiełbasy różne,żółty ser,jako nagrodę ciasteczko...i wiele innych( za którymi chyba przepadał...co mu nie pasiło - nie ruszył,nawet okiem nie spojrzał)Był cudownym zwykłym,kochanym kundlem,który przeżył swoje 16 lat w doskonałym zdrowiu..Zdechł ze starości.Dodam,że wzięłam go ślepego od matki,bo go odrzuciła i wykarmiłam go na mleczku skondensowanym i mleku w proszku)
Być może.
Nie mówię że nie.
Ja swojemu psiakowi ziemniaków nigdy nie dawałam, nie daję i dawać nie będę ;) !
a ja ci powiem ze to nie ma znaczenia czy sa cieple lub zimne i nie wiem jaki idiota napisal ten artykol bo to chodzi o troawienie wiazan b-glikozydowych w cukrach a one sie nie zmieniaja pod wplywem ciepla. kiedys wyczetalam w cz. dla kobiet zer zimne ziemniaki sa jak otreby i maja duzo blonnika ale to tez sciema i durnota!!!
JA w gazecie o psach przeczytałam w wakacje mity i fakty o jedzeniu dla psów.
Pamiętam, że kiedyś było przeświadczenie, że ziemniaków psu się nie podaje, ponieważ pies ich nie trawi i mogą uszkodzić żołądek. W artykule obalili ten mit i napisali, że owszem pies nie trawi ziemniaków, gdy są zimne, ale gdy podajemy je lekko ciepłe to nic się nie stanie. Ponoć po ostygnięciu coś tam się robi z nimi, ale co to już nie pamiętam :P