Bardzo się cieszę, że smakowały, polecam włączać w piekarniku termoobieg, wówczas zaoszczędzimy czasu i energii elektrycznej. Czas pieczenia skraca się do 10-15 min., ale to w przypadku rogalików. Rolady musiały piec się dłużej:) Pozdrawiam!
Dzisiaj zrobiłam z połowy porcji ciasta na rogaliki dwie rolady. Jedną nadziałam marmoladą a drugą dwiema tabliczkami podzielonej na kostki czekoldy mlecznej. Z braku czasu i nagłego zapotrzebowania na coś słodkiego do kawy nie zdążyłam utopić ciasta a mimo tego rolady wyszły pyszne. Aha! Piekłam je przez 40 minut w temperaturze 180 stopni.
Rogaliki są naprawdę przepyszne, palce lizać. Polecam!
Zdecydowanie bez margaryny, wystarczająco dużo tłuszczu wchłoną podczas smażenia. Zresztą, jak widać na zdjęciach, niczego im nie brakuje:)hihi Pozdrawiam:)
bez margaryny?
Ja daję twaróg zwykły, niekoniecznie mielony i oponki wychodzą fenomenalne. Grudki serka czuć tylko przy wyrabianiu ciasta, natomiast po usmażeniu nikt ich nie wyczuje. Są naprawdę smaczne:)
Mam bardzo podobny przepis.
http://www.wielkiezarcie.com/przepis3776.html
Oponki wychodzą rzeczywiście bardzo smaczne, pulchne w środku i chrupiące na wierzchu. Jednak ser musi być gładki, bo w przeciwnym razie czuć będzie w cieście małe grudki. Dlatego ja wykorzystuję twaróg mielony. Pozdrawiam :))
Zapiekanka pyszna . Wczoraj zrobiłam na obiad.
Pastę robiłam w weekend, bardzo smaczna i niewiele pracy przy niej. Co do tej pestki.... Próbuję, może się uda:) Pozdrawiam
eNka, takiego przepisu mi trzeba było:). Jakiś czas temu jadłam podobne danie na Słowacji, było pyszne. Przepis dodaję do ulubionych i wypróbuję go w najblizszym czasie.
Pierwszy raz robilam te krokiety na Boże Narodzenie. Wszystkim bardzo smakowały. Wczoraj zrobiłam je z 2 kg kapusty, włożyłam do woreczków po 8 sztuk i zamroziłam. Po rozmrożeniu i podsmażeniu niczym się nie różnią od tych robionych na świeżo. Są super.
Bardzo się cieszę Olu, że zapiekanka smakowała. Widzę, że nie tylko mój mąż ma spore możliwości;) Pozdrawiam!!
Dopiero dziś znalazłam wolną chwilkę, aby podzielić się spostrzeżeniami.
Danie jest bardzo smaczne, ale zdecydowanie bardziej smakowało mnie i mężowi na zimno. Polecam wilbicielom "chinola":)
Czekam zatem na relację z poniedziałkowego obiadku:) Pozdrawiam serdecznie:)
Właśnie robię zapiekankę z Twojego przepisu eNko. W całym domu pachnie wspaniale, mam nadzieję, że smakuje tak samo dobrze:) Pozdrawiam