Ojej, jak miło widzieć na WŻ przepis na Солянкy. Uwielbiam tę zupę: i mięsną- mieszaną, jak ta, i grzybową i rybną.. Zainspirowałaś mnie- jutro zabiorę się za nią)))Dzięki!
pa 1982...WOW!!! Ja uwielbiam olej lniany!!! To rewelacja. Jednak wolę go po prostu do sałatek))) No śledzie też z nim lubię)) Twarogu, a tym bardziej wędzonego nigdy jeszcze nie próbowałam(( Dzieki za inspirację!
Zazdroszczę takiej oliwy. W Polsce trudno taką, świeżą kupić. To właśnie ona nadaje smak oprócz przypraw. Wiem,ze może trochę podobnie(z innymi dodatkami) robi się fetę w marynacie. Dla mnie feta do takiej przekąski jest zbyt słona. Wolę uregulować smak sama używając zwykłego białego sera, a nasz polski biały ser(zwłaszcza domowy) jest doskonały do takich przekąsek. A przyprawy każdy dodaje po swojemu. Ja akurat wypróbowałam i preferuję takie, ale inni mogą dodać inne- np. kapary, koper, oliwki do marynaty, świeży majeranek itp
Niestety ja też mysle, że oliwa jest w tym przypadku lepsza. Olej Kujawski, choć go uwielbiam do smażenia, bo nadaje w trakcie smażenia przyjemny zapach i nie przypala sie tak szybko, to jednak na surowo, do tego typu przetworów ma zbyt intensywny, specyficzny zapach. Oliwy też bywają różne. I np te ciemno zielone maja tez ostry zapach. Ja mam swoją ulubioną i ją zawsze kupuję, akurat ta mi podchodzi,bo jest w miare delikatna i zawsze świeża, bo schodzi w sklepie dobrze. To ta biedronkowa- portugalska))
Ciekawe,czy wytrzymasz 4 dni?))
Hahaha- i jest pyszne. Proste , dobre, nieprzedobrzone. Tylko ciężarek trzeba mieć do obciążenia. Doskonałe jest z grilla.
Prawda, że smaczny? A to taki jakby duży oset)) W Polsce bez problemu można hodować karczochy w ogródkach. Sa bardzo dekoracyjne, a na dodatek niebywale zdrowe i smakowite))Cieszę się, że ci smakowało!
Byłyśmy razz koleżanką w lesie, takim ciemnym borze na grzybach pod koniec sierpnia. Nagle zobaczyłyśmy polanę i taki pień na środku.Chciałyśmy przysiąść na odpoczynek. Nie pamiętam już która z nas pierwsza zauważyła, ale ocknęłyśmy się bo sprincie jakiś kilometr dalej. W pniu było gniazdo szerszeni)))Wszystkie grzyby w biegu pogubiłyśmy)))
Dziękuję. Ja gotowałam już różne rosoły. Bardzo smaczny jest z młodej baraniny na kościach.Wtedy wiecej ziół i czosnku. Wiadomo-z wiejskiego koguta- pycha!. Na przestrzeni lat dodawałam, uczyłam się, modyfikowałam. I mnie taki mieszany najbardziej pasuje i lubie własnie taki esencjonalny z duża ilością mięs i warzyw. Przedziwny jest np dodatek czosnku. Jego nie czuć w zupie, a w smaku pojawia się ciekawa delikatna nutka. Oczywiście doprawiony sporą ilością pieprzu czarnego na koniec. Zawsze go gotuję, jako panaceum na przeziębienia, nawet na zły humor, czy zmartwienia. Lubie zapach domu z gotującym się rosołem. Jest taki optymistyczny. no, co tu kryć - jestem uzależniona od tego smaku i zapachu. Nawet wtedy, kiedy ze stresu, choroby, czy zmartwienia nic nie chce przejść przez gardło-rosól przechodzi i odżywia.
Dodaj mleka dla koloru i szarej renety dla smaku.Pomijam majeranek i kminek
Robię podobnie, pycha. Majonezu nie dodaję, bo po co zwiększać kaloryczność, a i smak już nie ten. Dobrze się sprawdza jogurt bałkański zamiast śmietany.Pozdrawiam.
Teraz, na rozpoczęcie sezonu grillowo- działkowego właśnie przygotowuję się do płowu. Będzie kilka osób, a to potrawa w sam raz na porządne i smaczne nakarmienie dużej ilości osób)))
To ja dziękuję za miły komentarz)) Aż "spaliłam raka" z wrażenia.Serio.
Też robiłam!!!dobry!!! w ten sam sposób mozna przygotować przepiórki. w tym celu rozkrawamy tuszkę na grzbiecie i rozkładamy ja na płasko. Mocno dosinąć w czasie smażenia. Tłuc nie trzeba, to zbyt delikatny ptaszek. A smak prawie identyczny. Cypliono tabaka to legendarne danie w Rosji.Jest naprawdę pyszny. Gratuluję!
Wstawię, ale trochę później, bo ten jarmuz, który jadłam juz niestety zniknął.