Ja daję mleka tak na "oko", pół szklanki do rozczynu, a później jak wyrabiam ciasto to dolewam po trochu tak żeby ciasto nie było "zbite" i dało się ładnie wyrobić. Jutro zrobię te ciastka, więc zmierzę ilość mleka szklanką i napiszę mniej więcej ile potrzeba. Pozdrawiam
Cieszę się boro92, że skorzystałaś z mojego przepisu, i że tort smakował. Pozdrawiam
cudo!!!
Śliczne te aniołki!!!! Na pewno się skuszę i również takie zrobię razem z moimi dzieciaczkami. SUPER POMYSŁ!!!!!!! Pozdrawiam
Miło mi, że skorzystałaś z mojego przepisu i cieszę się, że smalczyk smakuje. Pozdrawiam
W pełni się zgadzam z moimi poprzedniczkami z Mamą Różyczki i Teresa55! Co teraz jest zdrowe i w czym teraz nie ma chemii?????!!!!!!!! Ostatnio rozmawiałam z panem, który ma własną masarnię i ten pan powiedział mi, że on z własnej masarni nie jje ani mięsa, ani wędliny ponieważ wszystko jest szprycowane chemią, nawet mięso! Jeżeli ma ochotę na mięso lub wędlinkę to kupuje sobie dziczyznę, bo ta jest najzdrowsza lub świnkę gdzieś na wsi i sam sobie robi wyroby i wędzi, a z własnej masarni nie jada! Więc co tu dużo mówić...
Ja również uważam, że ta łyżeczka wegety, nad którą zawisły czarne chmury to tylko "kropla w morzu" chemii, z którą na co dzień mamy do czynienia! A polędwiczka wygląda pysznie! Pozdrawiam
Ja również znam to ciasto jest pyszne, oczywiście jeżeli ktoś lubi wiórki kokosowe. Polecam i pozdrawiam!
Znam ten przepis od dawna. Piekła go moja babcia, mama, a teraz ja przejęłam przepis. Ciasto jest super! Uwielbiam ten makowiec. Ja na wierzch ciasta robię jeszcze masę orzechową i posypuję startą czekoladą. Polecam to ciasto i pozdrawiam autorkę przepisu.
Wykorzystała tę masę do ciasta z malinami i muszę przyznać, że jest pyszna. Rodzince smakowało. Na pewno przepis wykorzystam jeszcze nie raz. Pozdrawiam
To ciasto jest pyszne. Ja piekę podobne kruche ciasto z budyniem i jabłkami tzw. "uśmiech teściowej" tylko,że daję surowe jabłka pokrojone w ćwiartki, które układa się na cieście i zalewa ugotowanym budyniem, a na wierzch ciasto starte na tarce. Pozdrawiam
Lody super!!! Robiłam już wielokrotnie! Właśnie się mrożą w zamrażalniku po raz kolejny. Rodzinka zachwycona, znikają zanim zdążą dobrze zamarznąć! Niestety mają jedną wielką wadę!!!! NIE MOŻNA SIĘ IM OPRZEĆ!!!!!! SĄ POPROSTU PYSZNE!!!! MNIAM MNIAM POEZJA DLA PODNIEBIENIA Pozdrawiam autorkę przepisu i biegnę dalej zajadać się tymi pysznościami.