Ksenia31 - przypomniałaś mi o tym pysznym i sycącym daniu. Sama muszę zrobić powtórkę. Aż ślinka pociekła.
hmmm - w zasadzie to nie napisałam ani słowa o płukaniu pomidorów z puszki... Uznaj przepis za kuchnię 'fuzion' :) z naleciałością meksykańską (fasola). Ja bardzo lubię tę zupę - jest sycąca i rozgrzewająca. Podaj swój przepis - chętnie wypróbuję.
Cieszę się, że Wam smakuje! Juster84 natchnęłaś mnie i moje ślinianki - zrobię tę zupę w najbliższym czasie aby połechtać swoje podniebienie
Dzięki fidrygalka za rady. Następnego dnia do tejże powyżej zaprezentowanej zupy dodałam startego żółtego sera, nieco pieprzu i szczyptę czerwonej papryki - smak również wyśmienity. Imbiru się nieco obawiam w zupie, ale dodany do czarnej herbaty jest zjawiskowy. W gotowaniu to jest cudowne, że nie trzeba się trzymać ściśle przepisu, ale można zmieniać składniki i przyprawy, aby dopasować do własnych kubków smakowych.
scalacza wystarcza na jedną tartę. ale gdybyś zrobiła dwie tarty, użyła bardzo dużo farszu to scalacza starczyłoby na dwie tarty. ja jednak wolę więcej scalacza na tartę bo wtedy danie jest delikatniejsze - w dalszym ciągu sycące, ale delikatniejsze w smaku, a jak jest więcej farszu a scalacza symbolicznie to jest danie bardziej zapychająco-zamulające (brzmi to trochę jak badanie zawartości cukru w cukrze :)). Wszystko zależy również od użytych produktów, czy śmietana jest gęsta czy nie jest itd...
ale wszystko jesk kwestią gustu i smaku.
nic się nie zmarnuje - jak zostanie trochę farszu i scalacza, możesz następnego dnia ugotować makaron, gorący wymieszać ze scalaczem (ew. trochę podgrzać aby się bardziej skleiło) i dodać farsz, wymieszać i gotowe - aby było bardziej kaloryczne można jeszcze na talerzu po wierzchu posypać tartym serem. ślinka mi pokapała po brodzie, a dziś na lunch mam tylko kanapkę :(
radość spłynęła na mą duszę jak miód... :) zawsze się cieszę jak moje pomysły kulinarne spotykają się z takimi emocjami !!!
lepiej śmietana. jogurt może nie zagęścić scalacza tak jak śmietana. chociaż nigdy nie próbowałąm z jogurtem..
lepiej podpiec ciasto, będzie smaczniejsze. ciasto może być trochę zakalcowate jeśli się nałoży farsz na surowe ciasto - niestety ja z pośpiechu często tak robię :(
ciasto brązowieje od bananów - i to jest takie super
bardzo dziękuję za smakowite słówka. wszystkim życzę smacznego: siostrom, mamom, teściowym, mężom, samym wykonawczyniom i gościom !!!
użyłam pieprzu cytrynowego a pstrąg wyszedł wyśmienity. paluszki lizać. próby przygotowania ryby w domu podejmuję średnio 2x w roku zwykle z miernym skutkiem (no chyba, że to sałatka ze śledzia solonego to raczej wychodzi smakowicie), a ryby bardzo lubię. i coś czuję, że pstrąg częściej będzie gościł na moim domowym talerzu :)
wygląda fajnie :)
izuch - czosnkowa dziewczynko !!! niezły pomysł - szczególnie na zimowe dni
ja robię ze zwykłą [nie mam doświadczenia z błyskawiczną - możesz poeksperymentować]