Dzięki Tekluniu za odpowiedż,bo potrawa wygląda bosko i koniecznie muszę zrobić próbę generalną przed męża urodzinkami,a lubię zaskakiwać gości zawsze czymś nowym,jeszcze raz dzięki.
Majka
tekluniu,czy mam przekroić na pół pierś pojedynczą czy podwójną?,czy przekrawasz na płasko jak na kotlety?
zrobiłam na próbę,tylko cebulkę pokroiłam w kosteczkę i zeszkliłam na smalcu,a dopiero potem dołożyłam grzybki i razem smażyłam,a od siebie do cebulki dołożyłam jeszcze 2 duże ząbki czosnku też w kosteczkę,robiłam z podgrzybków.Wyszło bardzo dobre smarowanko,tak że w srodę robię powtórkę.Dziękuję Kasiu za przepis i polecam wszystkim smakoszom grzybków
właśnie są na allegro,200szt za 12zł
ja ją robię pod nazwą "meksykańska",tylko dodaję jeszcze pokrojone w kosteczkę pomidory
http://www.wielkiezarcie.com/przepis21837.html
Malenko,piękny i pewnie równie smaczny! Już jest w ulubionych.
coś mi tu pachnie pysznym ciastem! narazie ląduje w ulubionych i czeka aż będę miała wolny weekend,wtedy wyprubuję.
szajiwko,ja ci nie podałam ,ze masz dać 0,75l mleka,tylko że budynie mają być duże, nie na 0,5 l, tylkona 0,75 l mleka
ja zawsze dodaję 2 budynie waniliowe na 0,75 l mleka,krem zawsze wychodzi super
Sałatkę robię zawsze po imprezkach z których został nadmiar tradycyjnego śedzika do wódeczki.Zniczka zawsze pierwsza z lodówy.
alman,wody dajesz tyle żeby sięgała troszkę poniżej brzegu grzybków i dolewasz ocet trochę ponad grzybki,jak się zagotują skosztujesz sobie czy smak ci odpowiada.grzybki mają byćsłodkie a jednocześniedobrze kwaśne.jak na pierwszy raz chcesz mieć całkowitą pewność że bedą ci smakowo odpowiadać to nic nie stoi na przeszkodzie abyś zostawiła grzybki w garnku do wystygnięcia i skosztowała,jak ci smak nie odpowiada możesz dowolnie dosmaczyć i na nowo zagotować
bardzo apetyczny przepis,ląduje narazie w ulubionych i czeka w kolejce do wypróbowania!
może przepis wygląda na długi i zawiły,ale zapewniam ,że robię te grzybki od zawsze i robi się je błyskawicznie,a są naprawdę wspaniałe
ogorki zrobiłam na próbę , bo już nie miałam co robić z tymi ogórasami,ale muszę przyznać,że w tej pierwszej fazie są bardzo dobre,tylko obawiam się tego"nie pasteryzować",ano raz się żyje! pożyjemy-zobaczymy.Narazie dziękuję ci dorka za przepis-Majka