Spotkanie było bardzo sympatyczne.Dziękuję za zgodę na wykorzystanie wiersza.
Pozdrawiam Baśka
Twoj wiersz wśrod klasyków .
Bardzo się koleżankom podobał.
Pozdrawiam Baśka
Od dawna robię podobną potrawę.Moja rodzina nie przepada za marchewką,więc pewnie dlatego jej w moim przepisie brakuje.Bardzo polecam wszystkim ,smaczne jedzonko.My jadamy ją nawet na zimno.
Smacznego Baśka
Świetny likier. Robię go już jakiś czas.Przepis znalazłam w książce "Nalewki, likiery i wina domowe".Nazywa się świetnie dlatego o nim piszę :Edytówka,czyli mleczko wściekłej krowy.Przepis ten krążył wśród moich koleżanek już wtedy ,gdy ja nic nie słyszałam otej książce.
Polecam wszystkim
Od 2 tyg. jestem na diecie . Wciąż coś dodaję do ulubionych ,by spróbować później. Uwielbiam naleśniki i ten przepis bardzo do mnie przemawia.Baśka
Janku, na spotkaniu Zaduszkowym,z piosenkami Marka Grechuty w tle ,bardzo chciałabym wykorzystać Twój wiersz.Mam pewność,że tak samo jak mnie spodoba się on uczestnikom spotkania ( będą nimi słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Ustce).
Pozdrawiam Baśka.
Wiersz zmusza do zadumy.
Atas,mam do Ciebie prośbę . Organizujemy spotkanie Zaduszkowe z piosenkami Marka Grechuty w tle.Pozwól ,proszę wykorzystać Twój wiersz.Pozdrawiam Baśka.
Właśnie zjedliśmy obiad.Właściwie nie całkiem wg Twojego przepisu.Z powodu braku śmietany zrobiłam sos beszamelowy.Ale było pyszne .Syn jeszcze dojada resztę,a ja już piszę pozytywny,bardzo pozytywny komentarz.
Alinko , czy wiesz co to dobry sosik np. do makaronu. Szybko ,z ziołami z parapetu( bo takie są najlepsze nawet jeżeli reszta składników z puszki). Spróbuj !!!
Świetnie się nazywa , przypominają mi się lata młodości gdy trudno było coś kupić, a to zawsze udzwało się zrobić.Nawet majonez musiał być swojej roboty.Czasami dobrze sobie przypomnieć, że istnieją stare dobre przepisy.
nie napisałam.TO JEST PYSZNE.
Zrobiłam,nie do przechowywania,tylko do natychmiastowej konsumpcji.Bakłażany nigdy wcześniej nie solę , nie były nigdy gorzkie.Proszę mi wierzyć, bakłażana robię pod różną postacią.Najczęściej je nadziewam,lub jak kto woli faszeruję.
Papryka jest pyszna .Jem ją już, a do słoików wkładam dopiero jutro.
Ostatnio kupuję w piekarni biszkopt gotowy,boję się sama piec .Tyle razy już mi nie wyszedł. Twój daję do ulubionych . w najbliższym czasie spróbuję.Życz mi szczęścia Baśka.
Sałatka tak doprawiona jest świetna.Rekordy w jej spożywaniu bije moja Szwagierka,która w sezonie pomidorowym zjada jej około kg dziennie.Lubię takie przepisy, które podpowiadają mi proste sposoby czasami odchodzące w chwilowe zapomnienie.Pozdrowienia.