Myślę Taniu, że za krótko gotowalaś masę, poza tym wydaje mi się, że za mała ilość cukru też ma wpływ na gęstość masy. Jeśli sie nie zniechęciłaś to spróbuj jeszzce raz, tym razem według przepisu i gotując do mocnego zgęstnienia. Pozdrawiam!
Och strasznie mi miło, że smakowało To jedno z fajnych dań imprezowych, które można wczesniej przygotować i zawinąć, a potem odgrzać. A koncentrat chyba niewiele rózni sie od pasty-to tylko kwestia nazewnictwa. Pozdrawiam!
Kry, cebula do bhajis ma być pokrojona cieniutko i tylko lekko oblepiona ciastem. A kształt mają taki z powodu smażenia w głębokim tłuszczu. Może dałaś go zbyt mało? Ja smażę w garnuszku i oleju jest sporo, dlatego wychodza takie "pajączki". Chrupiące są świeżo po usmażeniu, ale w środku pozostają miękkie. Póxniej także z wierzchu nieco miękną, co jednak nie ujmuje im smaku. Pozdrawiam!
Hej Sweetyo, dzięki za wsparcie! Przez dłuzszy czas nie miałam ani czasu ani możliwości zamieszczac przepisów (ale też uniknęłam przez to atastrofy wymiatającej przepisy). Teraz nadrabiam-przenoszę tu przepisy z innej mojej strony, BO TU JEST MILEJ Pozdrawiam też! A Twoje przepisy mnie zadziwiają ciągle mmm....
Ha! Jakbyś zgadła Wypróbuję na pewno! A zajrzałam natychmiast jak tylko zobaczyłam ten przepis, bo pomyślałam o moim przepisie na rzodkiewki marynowane, tylko że po rosyjsku (babcia pochodziła z Odessy). Chyba w zamian umieszczę ten mój, może ktoś spróbuje. A jak masz przepis na inne kiszonki to sie nie krępuj! Pozdrawiam!
Ajajaj! Dziękuję za dedykację Mari! Dawno nie byłam przy kompie, wracam z delegacji, zaglądam do Twoich przepisów a tu kura dla mnie!
basiu, odpowiem za autorkę przepisu-chodzi o BULWĘ kopru WŁOSKIEGO czyli FENKUŁU,a nie natkę koperku powszechnie znaną. W związku z tym bulwa oczywiście może ważyć 300 g bo nie jest taka lekka jak koperek w postaci natki.
Jolu-wyszedł Ci bardzo piękny mazurek! Dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że smakował!
MonikoK-jest śliczny i bardzo sie cieszę, że Ci smakował. I jeszcze dziękuję Ci za inspirację, bo to Ty wymysliłaś suszone sliwki i taką wersje własnie w tym roku zrobiłam. Nie wiem który smaczniejszy-chyba oba pyszne!
Dzięki bardzo za miłe słowa, mój mazurek także już zniknął, pochłonięty, pożarty i wessany
Jest to waga odsączonych porządnie z soku wiśni ze słoika. Ja używam wiśni robionych w domu, ale sądze, że dobre wisnie kupione w sklepie też się doskonale nadają. Pozdrawiam!
Aha, do masy czekoladowej nie dodawaj oczywiście tej herbaty, tylko 2-3 łyżki alkoholu
Przepraszam, już poprawiłam, miało byc oczywiście jedno jajko. Myślę, że eksperyment ze sliwkami będzie udany-zastąp dżem wisniowy powidłami ze śliwek, a suszone sliwki (myslę, że 250 g powinno wystarczyć) namocz do zmięknięcia w zimnej, słodkiej herbacie z dodatkiem alkoholu. Pozdrawiam i życzę smacznego!
Dzięki, to naprawdę miły komplement także dla mnie! Jesli moje bhajis smakują rodowitym mieszkańcom Indii, to jest mi bardzo miło.A ostatnio także dodałam trochę garam masala, bo dostałam wspaniałą torebkę prosto z hinduskiego targu. Eksperymentowałam także z niewielką ilością czerwonej pasty curry dodanej do ciasta, efekt jest znakomity.
Myślę, że na pewno dobrze smakowałby ser wędzony-typu np. rolada ustrzycka. Tylko, czy on jest dostepny w Stanach? Luckystar, spróbuj zorientowac się w jakichś polskich delikatesach. Jeśli takiego nie znajdziesz, mozna spróbować z jakimś serem żółtym, najlepiej w kształcie walca, wyjdą wtedy okrągłe plasterki, ale to chyba nie jest takie arcyważne, no i na pewno smak bedzie łagodniejszy. Przyszedł mi do głowy jeszcze jakiś dobry ser kozi, tylko nie wszystkim on smakuje (mi bardzo). Bo szczerze mówiąc fajnie smakuje ser o charakterystycznym smaku. Pozdrawiam!