Protal - biała kiełbasa nie tylko na Wielkanoc

Kiełbasa, na którą przepis tu podaję jest zainspirowana poradami Zofked, więc zaraz na wstępie bardzo Jej dziękuję.





Zrobienie własnej kiełbasy pociąga za soba sporo kłopotów, ale kiedy pomyślałam sobie,że na Wielkanoc nie będę mogła zjeść białej kiełbaski z chrzanem podjęłam to wyzwanie. Okazało się,że wcale nie jest to taka straszna sprawa a ja teraz mam zamrożonych kilka dobrych porcji kiełbaski składającej się z samego mięska, chudziutkiej i takiej , którą mogę wcinać bez oporów.
Kiełbasa protalowa jest nieco bardziej zbita w sobie , ponieważ nie ma w niej tłuszczu .


kiełbaska parzona...

... i zapiekana z cebulką


No to do pracy...

* udka drobiowe obieramy ze skórek i kości i kroimy w małe ok.2,5x2,5 cm kawałki



* piersi i mięso indycze kroimy w takie same kawałeczki

* pokrojone mięso conajmniej 3 godz.przed przystapieniem do wyrobu zaprawiamy solą peklową ; dobrze mieszamy masę mięsno- solną, aby do wszystkich kawałeczków przyprawa dotarła

* odstawiamy w chłodne miejsce a po ok. 1,5 godzinie jeszcze raz solidnie mieszamy

* w tym czasie szykujemy przyprawy, aby wszystko mieć pod ręką, składamy maszynkę i płuczemy pod bieżącą wodą jelita ;

* zagotowujemy w czajniku wodę, gdyż mięsku przed włożeniem w jelita trzeba się dać napić :) moje mięsko pochłonęło 4,5 szklanki ostudzonej, przegotowanej wody , zanim nabrało konsystencji umożliwiającej łatwe jej mieszanie i nabijanie w jelita

* po 3 godz. zauważymy,że sól peklowa spowodowała " zagęszczenie " mięsa - ciężkawo będzie je oddzielać od siebie.Nie szkodzi, tak ma być.

* przystępujemy do mielenia mięsa - na największych oczkach maszynki

* zmielone mięso mieszamy bardzo dokładnie z przyprawami , dolewając partiami wodę, aż dość łatwo będzie się mieszało ( jest to tzw. masowanie mięs - proces niezbędny i wymagający nieco siły, ale od czego są mężowie ? )


* nadziewamy na końcówkę do nadziewania kiełbas ok. 1-1,2 m odcinek jelita i dość ciasno, ale nie za bardzo nabijamy ; co ok.12 cm skręcamy jelito, aby otrzymać krótkie odcinki kiełbasek




* proponuję pierwszą partię natychmiast nastawić do zaparzenia, aby przekonać się, czy kiełbaska jest dobrze doprawiona - jeśli za mało ,jest jeszcze czas dorzucić do reszty farszu troszkę przypraw.

a tu ugotowana , gotowa kiełbaska

Należy pamiętać, że białej kiełbaski nie powinno się mocno gotować a raczej parzyć, aby pyrkotała z ew. przyprawami ( ja daję 1 liścia laurowego i z 3 ziarenka ziela angielskiego ), podobnie, jak rosól.

Zyczę miłej pracy przy tej chudziutkiej kiełbasce...
... i smacznego !