Pierniczki Babci Halinki

Miód rozpuścić w garnku razem z cukrem i masłem. Można tylko lekko podgrzać. Nie gotować bo miód straci wszystkie właściwości i nie będzie już tak dobry!!!
Połowę mąki przesiać do miski (albo całość na stolnicę). Ja wolę miskę bo jest mniej roboty później przy sprzątaniu :)
Dosypać przyprawy, kakao, cynamon. Wlać miód z cukrem i masłem oraz jaja i sodę.

Wszystko dobrze wymieszać, tak aby powstała jednolita masa.

Potem dosypywać po trochu mąkę. Dosypywać tak długo aż zrobi się twardsze ciasto. Zarobić kulę.

Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 1 - 2 tygodni. W tym czasie ciasto dojżeje.
Po 2 tyg. wyjąć, rozwałkowywać i bawić się w wycinanie różnych kształtów małych ciasteczek :)
Jeżeli nie będą dekorowane, można posmarować je rozbełtanym jajkiem i dopiero piec.
Piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 10 minut. ja robię to na oko. Poprostu patrzę kiedy są złote i wyjmuję :)

Pierniczki muszą sobie poleżeć conajmniej tydzień w puszce albo słoju, bo wtedy nabiorą lepszego smaku i skruszeją.

Można również przyspieszyć ten proces i włożyć je do słoja z jabłkiem wtedy nabiorą trochę szybciej wilgoci. Ja osobiście nie praktykuję tego.
Pierniczki są bardzo proste, smaczne i nie przesłodzone. Tuż przed świętami można pobawić się w lukrowanie i dekorowanie słodkimi cukiereczkami.
Można je długo przechowywać.
Smacznego.